Nowe informacje na temat strzelaniny w Chicago w USA podał rzecznik biura szeryfa hrabstwa Lake w stanie Illinois Chris Covelli. USA. Masakra w Chicago. Nowe fakty o sprawcy Jak stwierdził: "dotychczas zgromadzone dowody wskazują na to, że ujęty, domniemany sprawca ataku na paradę z okazji amerykańskiego Dnia Niepodległości, 21-letni Robert Bobby Crimo, planował go od tygodni". Policjant dodał, że po oddaniu serii strzałów z dachu jednego z budynku, Crimo porzucił swój karabin - podobny do półautomatycznego AR-15 - i uciekł z miejsca zbrodni w kobiecym ubraniu i peruce. Mężczyzna miał potem udać się do domu swej matki i pożyczyć samochód. Covelli stwierdził, że w identyfikacji sprawcy pomogła analiza materiału DNA na broni. Po tym, jak podano do publicznej wiadomości dane podejrzanego, o jego lokalizacji poinformował jeden z obywateli, a aresztowanie przebiegło bez incydentów. Policja ujawniła, że Crimo miał w samochodzie drugi karabin - oba nabył zgodnie z prawem. Policja nadal nie ma informacji na temat motywu zbrodni. Strzelanina w Chicago. Sprawca "odizolowanym ćpunem" Robert Bobby Crimo to raper, syn lokalnego biznesmena i byłego kandydata na burmistrza Highland Park. W sieci zamieszczał zdjęcia i filmy nawiązujące do przemocy i strzelanin. Jego były znajomy napisał na Twitterze, że Crimo był "odizolowanym ćpunem, który kompletnie stracił kontakt z rzeczywistością" i że jego zdaniem nie kierowały nim względy polityczne, lecz choroba psychiczna. Aby uczcić pamięć ofiar zamachu, prezydent USA Joe Biden rozkazał we wtorek opuszczenie flag przy budynkach federalnych do 9 lipca.