Sytuacja na Bliskim Wschodzie stała się trudna po operacji Izraela, który zlikwidował lidera Hamasu podczas uroczystości w Teheranie. Ismail Hanije zginął po ataku z powietrza, kiedy znajdował się pod ochroną Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, zabezpieczających zaprzysiężenie nowego prezydenta Masuda Pezeszkiana. Hanije były jedną z osób, z którymi Izrael przez pośredników negocjował uwolnienie zakładników przetrzymywanych przez obie strony konfliktu. Iran zapowiada odwet Po akcji przeprowadzonej przez Izrael przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei wydał rozkaz "bezpośredniego uderzenia" na Izrael. Członkowie Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych wyrazili swoje zaniepokojenie, argumentując je możliwością wybuchu "wojny totalnej". Jednocześnie od kilku miesięcy trwa wymiana ognia na granicy Izraela i Libanu. To rejon, w którym aktywnie operuje wrogi Izraelowi Hezbollah. Nie tylko Francja. Ostrzega też polskie MSZ W związku z sytuacją na Bliskim Wschodzie do opuszczenia Libanu wezwały swoich obywateli między innymi Stany Zjednoczone. Przed niebezpieczeństwem konfliktu ostrzega również polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. "W związku z odnotowaniem wzrastającej liczby polskich turystów przyjeżdżających do Libanu, Izraela, Iranu przypominamy, że MSZ od dawna odradza wszelkie podróże w ten region. Niestabilna sytuacja zw. z bezpieczeństwem wskazuje, że opuszczenie tych miejsc będzie coraz trudniejsze" - wskazał resort w komunikacie 2 sierpnia. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!