Europejski kraj zgłasza akces do BRICS. "Alternatywa dla Unii Europejskiej"
- Nie ma wątpliwości, że (BRICS - red.) stało się realną alternatywą dla Unii Europejskiej - twierdzi wicepremier Serbii Aleksandar Vulin. Polityk zapowiedział, że przedstawiciele rządu Miloša Vučevicia wezmą udział w szczycie BRICS organizowanym w Kazaniu.
Poseł serbskiego Ruchu Nacjonalistycznego ujawnił plany rządu w rozmowie z niemieckim dziennikiem "Berliner Zeitung". Aleksandar Vulin przyznał, że ewentualne przystąpienie kraju do międzynarodowego sojuszu było przedmiotem rozmów wśród członków rządu w Belgradzie.
Takie podejście, zdaniem wicepremiera Serbii, związane jest z potrzebą prowadzenia polityki międzynarodowej otwartej na różne rozwiązania, a nie wyłącznie jeden kierunek.
- Byłoby nieodpowiedzialne, gdybyśmy nie przeanalizowali wszystkich opcji w tym członkostwa w BRICS. Nie ma wątpliwości, że stało się to realną alternatywą dla Unii Europejskiej - podkreślił.
Jednocześnie polityk potwierdził wcześniejsze doniesienia rosyjskich mediów propagandowych, że przedstawiciele serbskiego rządu planują wziąć udział w szczycie sojuszu, który obędzie się w Kazaniu, który odbędzie się w dniach 22-24 października.
Serbia planuje dołączenie do BRICS. Pierwszy taki przypadek
Na temat rozszerzenia BRICS wypowiadał się m.in. szef Komisji Rady Federacji Rosyjskiej ds. Polityki Informacyjnej Aleksiej Puszkow. Według rosyjskiego polityka do tej pory żaden z krajów Unii Europejskiej, ani też o statusie kraju kandydującego do UE, nie złożył wniosku o członkostwo w BRICS. Serbia w przypadku dołączenia do sojuszu byłaby pierwszym takim krajem.
Puszkow potwierdził także, że krajem aspirującym do sojuszu jest Turcja. Przedstawiciele władz w Ankarze złożyli oficjalne pismo w tej sprawie. Jeśli zostanie to zaakceptowane, będzie to pierwszy w historii przypadek dołączenia kraju NATO do BRICS.
BRICS to międzynarodowy sojusz gospodarczy założony w czerwcu 2006 roku. Obecnie status członków posiadają: Brazylia, Rosja, Indie, Chiny, RPA, Egipt, Etiopia, Iran i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Krajami aspirującymi do sojuszu są między innymi Kuba i Syria.
BRICS bywa też nazywany "blokiem przyjaciół Władimira Putina". Wszystko z powodu neutralności pozostałych członków sojuszu w obliczu trwającej wojny w Ukrainie. Rządy tych państw nie przyłączyły się do zachodnich sankcji na Moskwę i kontynuują współpracę z Kremlem.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
