W najnowszym raporcie amerykański think tank ISW zauważa, że działania Kremla wskazują na przygotowania do konwencjonalnego konfliktu na dużą skalę z NATO. Do potencjalnej wojny nie dojdzie w najbliższym czasie, ale "prawdopodobnie w krótszym okresie niż początkowo zakładali niektórzy zachodni analitycy". Eksperci powołują się m.in. na wtorkowe przemówienie prezydenta Władimira Putina z liderami ugrupowań rosyjskiej Dumy Państwowej, w którym nakreślił priorytety swojej piątej kadencji. Przywódca Rosji po raz kolejny w ostatnim czasie podkreślał znaczenie rozwoju rosyjskiej gospodarki i rozszerzenia programów społecznych. Wzywał do działania w interesie państwa, a nie korporacji, partii lub dla własnych zysków. Rosja na wojnie z NATO? Eksperci wskazują dane Według analityków ISW Putin "stara się stworzyć warunki do ustabilizowania długoterminowej sytuacji finansowej Rosji na wysokim poziomie wydatków rządowych". Jego przemówienia mają też sygnalizować wpływowym rosyjskim biznesmenom i urzędnikom państwa, że będzie to wymagało od nich pewnych wyrzeczeń. Putin zdaje sobie jednak sprawę, że obciążenia finansowe wobec wpływowych osób związanych ze służbami bezpieczeństwa mogą zagrozić jego pozycji i "stara się łagodzić te konsekwencje" - czytamy w raporcie. Rosja dobrze radzi sobie z obchodzeniem międzynarodowych sankcji nałożonych po inwazji na Ukrainę. Międzynarodowy Fundusz Walutowy ocenił, że PKB Rosji wzrośnie o 2,6 proc. w 2024 r., najszybciej ze wszystkich krajów G7. Stabilna sytuacja gospodarcza umożliwi Kremlowi wzmocnienie i rozbudowę armii. Rosja a Ukraina. Ambitne plany ministra obrony W środę minister obrony Sergiej Szojgu przedstawił rosyjskie plany rozbudowy sił wojskowych. Oświadczył, że Rosja sformowała "Flotyllę Dniepru" i "brygadę" łodzi w ramach flotylli. Te siły zostaną najprawdopodobniej rozmieszczone w obwodzie chersońskim w Ukrainie - donosi ISW. Szojgu stwierdził również, że rosyjskie wojsko planuje do końca 2024 r. sformować dwie połączone armie, 14 dywizji i 16 brygad. Przedstawił także generała broni Andrieja Bułygę jako nowego wiceministra obrony ds. logistyki. ISW nadal ocenia, że Rosja nie ma obecnie dostatecznej siły roboczej, infrastruktury wojskowej i zdolności szkoleniowych, aby odpowiednio wyposażyć kilka zupełnie nowych dywizji. Reorganizacja armii ma jednak służyć "budowie długofalowych zdolności wojskowych Rosji". Rozwijająca się gospodarka Rosji wraz z zapowiedziami wyrzeczeń dla "grubych ryb" rosyjskiego biznesu i reformy strukturalne armii wskazują, że Rosja przygotowuje się do "potencjalnego przyszłego konfliktu na dużą skalę z NATO" - przekonują autorzy raportu ISW. Rosja a wojna na NATO. Kremlowskie macki w Mołdawii Przygotowania pod rozszerzenie konfliktu sugerują także działania prowadzone w Mołdawii. Podmioty powiązane z Kremlem w prorosyjskim mołdawskim autonomicznym regionie Gagauzji kreują narrację podobną do wcześniejszych rosyjskich twierdzeń na temat Ukrainy przed wybuchem pełnoskalowej wojny. To prawdopodobnie część hybrydowych wysiłków Kremla na rzecz destabilizacji Mołdawii. ISW przywołał także słowa Andrzeja Dudy z wywiadu dla CNBC. Prezydent podkreślał, że Putin intensyfikuje wysiłki na rzecz przestawienia gospodarki Rosji na tryb wojenny, "by móc zaatakować NATO już w 2026 lub 2027 roku". Podobnie twierdzi duński minister obrony Troels Lund Poulsen w wywiadzie z początku lutego wskazywał, że Rosja może spróbować zaatakować kraj NATO w ciągu trzech do pięciu lat, szybciej niż NATO szacowało w 2023 roku. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!