Dramatyczna sytuacja panuje m.in. w Sotogrande w Andaluzji. Urokliwa miejscowość, w której domy letniskowe posiadają najbogatsi ludzie świata, mierzy się z przerwami w dostawach wody. Jak wynika z raportu "Daily Mail", w czwartek mieszkańcy borykali się warunkami jakie zazwyczaj "panują w krajach trzeciego świata". Hiszpania. Susza wymusza przerwy w dostawie wody Dzień wcześniej władze wydały polecenie, aby napełnić zbiorniki i zakupić wodę butelkowaną. Przy wielu ulicach dostaw wody nie było przez cały dzień. W miasteczku obowiązuje zakaz podlewania trawników, napełniania prywatnych basenów oraz fontann. Mieszkańcy nie mogą również myć swoich samochodów. Restrykcje docierają także do zachodniego wybrzeża Costa del Sol. Tam znacząco obniżono ciśnienie wody. Jest to celowe działanie władz, które mają nadzieję, że w ten sposób łatwiej będzie uregulować jej zużycie. Ostatni raz skorzystano z tego rozwiązania 29 lat temu. Dziesiątki rodzin w wiosce Valle Romano na Costa del Sol zostało pozbawionych wody na okres do pięciu dni. Mieszkańcy wioski położonej na wzgórzach nad miastem Estepona skarżyli się, że nie mogą wziąć prysznica, skorzystać z toalety, a nawet umyć dzieci. W lutym 2024 roku w wielu miastach całej Hiszpanii pojawiły się billboardy ostrzegające przed suszą. Napisy "Woda nie spada z nieba" zachęcają wszystkich do jej oszczędzania. W południowym regionie Andaluzji susza powtarza się co roku od 2016 roku. Sytuacja jest na tyle dramatyczna, że znalazła się na liście najbardziej kosztownych katastrof klimatycznych na świecie. *** Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024. Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!