"Naprawdę chcesz wojny". Starcie ministrów Polski i Węgier
"Rozumiemy, że naprawdę chcesz wojny Rosji z Europą" - napisał minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto do swojego polskiego odpowiednika Radosława Sikorskiego. To odpowiedź na wcześniejszy wpis polskiego ministra, w którym stwierdził on, że premier Viktor Orban zasłużył na Order Lenina.

W skrócie
- Węgierski minister spraw zagranicznych oskarżył Radosława Sikorskiego o dążenie do wojny między Rosją a Europą.
- Komentarz był odpowiedzią na wpis Sikorskiego, który ironicznie zasugerował przyznanie Viktorowi Orbanowi Orderu Lenina.
- Orban skrytykował unijną decyzję o zamrożeniu rosyjskich aktywów, nazywając ją "deklaracją wojny".
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Spięcie szefów dyplomacji rozpoczęło się od komentarza Radosława Sikorskiego do przemówienia Viktora Orbana. Węgierski premier określił piątkową decyzję UE o zamrożeniu na stałe rosyjskich aktywów w UE jako "deklarację wojny". "Viktor zasłużył na swój Order Lenina" - przekazał szef polskiej dyplomacji. W obronie swojego przełożonego stanął Peter Szijjarto.
"Rozumiemy, że naprawdę chcesz wojny Rosji z Europą. Nie damy się wciągnąć w twoją wojnę" - napisał Węgier.
Sikorski nie pozostał dłużny. "Jeśli Rosja nie dokona kolejnej inwazji, to wojny nie będzie. Rozumiemy jednak, że tym razem (gdyby doszło do wojny - red.), bylibyście po jej stronie" - stwierdził.
Wypowiedź Viktora Orbana skomentował również szef ukraińskiej dyplomacji Andrij Sybiha, który zakpił z premiera Węgiera. Udostępnił on wpis Orbana, krytykujący decyzję UE ws. rosyjskich aktywów, komentując: "najcenniejsze zamrożone rosyjskie aktywo w Europie".
Orban o decyzji UE w sprawie rosyjskich aktywów: "To deklaracja wojny"
Podczas sobotniego tzw. antywojennego wiecu w Mohaczu, czyli jednego z serii spotkań z wyborcami przed zaplanowanymi na kwiecień przyszłego roku wyborami parlamentarnymi, Orban ocenił, że "przejmowanie setek miliardów innego państwa nigdy w historii nie przeszło bez odpowiedzi; to deklaracja wojny".
Piątkowe porozumienie UE zmienia sposób decydowania o rosyjskich aktywach, usuwając konieczność podejmowania decyzji w tej kwestii co pół roku, za zgodą wszystkich stolic.
Rząd w Budapeszcie ocenił, że zmiana podejmowania decyzji ws. rosyjskich aktywów jest "końcem praworządności w Unii Europejskiej". - W ten sposób rządy prawa w Unii Europejskiej ustępują miejsca rządom biurokratów. Innymi słowy, nastała brukselska dyktatura - ocenił w piątek premier Orban.











