Brukselska konferencja prawicy przerwana. "Niezgodne z konstytucją"
Lokalne władze Brukseli przerwały konferencję NatCon (National Conservatism Conference) z udziałem narodowo-konserwatywnych polityków i myślicieli z całego świata. Wśród nich znaleźli się m.in. Mateusz Morawiecki oraz Ryszard Legutko. "Zakaz spotkań politycznych jest niezgodny z konstytucją. Kropka" - napisał belgijski premier. Na wydarzenia zareagował także rzecznik brytyjskiego premiera.

Informacje o przerwaniu konferencji prawicy poinformowało Politico. Doszło do tego w czasie przemówienia Nigel'a Farrage'a - byłego brytyjskiego europosła, który przed laty domagał się brexitu. Uczestnikom zjazdu zarzucono ekstremizm, a w obawie przed eskalacją potencjalnego "zakłócenia wydarzenia przez przeciwników konferencji" zdecydowano się ją rozwiązać. Sprawa ma trafić do sądu, gdzie zbadana będzie zasadność takiego działania funkcjonariuszy.
"To, co wydarzyło się dzisiaj w Claridge, jest nie do przyjęcia. Autonomia gmin jest kamieniem węgielnym naszej demokracji, ale nigdy nie może unieważnić belgijskiej konstytucji gwarantującej wolność słowa i pokojowe zgromadzenia od 1830 r. Zakaz spotkań politycznych jest niezgodny z konstytucją. Kropka" - napisał w serwisie X belgijski premier Alexander De Croo.
Z koeli rzecznik brytyjskiego premiera Rishi Sunaka ocenił, że decyzja władz Brukseli nakazująca zamknięcie wtorkowego zgromadzenia prawicowych polityków europejskich, w tym niektórych z Wielkiej Brytanii, jest "niezwykle niepokojąca".
"Te doniesienia są niezwykle niepokojące... premier jest zdecydowanym zwolennikiem i orędownikiem wolności słowa i uważa, że powinna ona być podstawą każdej demokracji" - powiedział dziennikarzom, dodając, że takie działania "szkodzą wolności słowa i demokracji".
Ordo Iuris krytykuje decyzję Brukseli. "Nikt nie wyjaśnił powodów"
Wśród uczestników NatCon (National Conservatism Conference) są m.in. premier Węgier Viktor Orban, kandydat na prezydenta Francji Eric Zemmour, kardynał Gerhard Mueller oraz czołowi politycy PiS: były premier Mateusz Morawiecki oraz prof. Ryszard Legutko.
Organizatorzy poinformowali późnym popołudniem, że na miejsce wydarzenia nie został wpuszczony Eric Zemmour, przez co jego przemówienie zostało przełożone, "być może na czas nieokreślony".
Decyzję lokalnych władz komentował dla Interii Nikodem Bernaciak.
- Lewicowy burmistrz dzielnicy Saint-Jose-ten-Noode wydał policji nakaz zamknięcia konferencji z uwagi na zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego. Nikt nie wyjaśnił organizatorom, na czym to zagrożenie miałoby polegać - powiedział prawnik z Ordo Iuris, który bierze udział w konferencji.
Zobacz również:
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!