Komunikat w sprawie piątkowych wydarzeń wydało biuro duńskiej premier. "Napaść spowodowała lekki uraz kręgosłupa szyjnego" - czytamy w lakonicznym oświadczeniu. Przekazano także, że Mette Frederiksen przeszła badania lekarskie w wyspecjalizowanym szpitalu Rigshospitalet. Zaznaczono, że premier jest "wstrząśnięta tym incydentem". Atak w centrum Kopenhagi doprowadził do zmiany planów polityk. Postanowiła odwołać udział w planowanych na sobotę wydarzeniach. Policja wystąpiła o aresztowanie sprawcy. 39-latek ma się pojawić przed sądem na wstępne przesłuchanie. Na razie nie znamy motywów ataku. Atak na premier Danii. Fala komentarzy Piątkowe wydarzenia skomentowali europejscy przywódcy, podkreślając swoje wsparcie dla duńskiej premier. "Stanowczo potępiam wszystkie formy przemocy wobec politycznych liderów. NATO będzie bronić naszych wartości, wolności, demokracji i rządów prawa" - napisał w mediach społecznościowych sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. "Atak na duńską premier Mette Frederiksen to niedopuszczalny akt przemocy, który stanowi atak na samo serce wartości demokratycznych" - zaznaczyła włoska premier Giorgia Meloni. Szefowa KE "zszokowana" po ataku na duńską premier "Byłam zszokowana wiadomością o ataku na premier. Potępiam ten straszny czyn, który jest sprzeczny ze wszystkim, w co wierzymy i o co walczymy w Europie. Życzę ci siły i odwagi - wiem, że masz ich pod dostatkiem" - napisała w sieci szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, odnosząc się do duńskiej polityk. Z kolei prezydent Francji ocenił incydent jako "niedopuszczalny". Emmanuel Macron życzył Mette Frederiksen szybkiego powrotu do zdrowia. Premier jeszcze w czwartek była we Francji na obchodach 80. rocznicy lądowania aliantów w Normandii. Źródło: Reuters, AFP ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!