- Po przeprowadzeniu badań uzyskaliśmy wynik w kierunku enterotoksyny gronkowcowej - powiedziała rzeczniczka prasowa Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Szczecinie Małgorzata Kapłan. Zaznaczyła, że postępowanie w sprawie zatrucia, do którego doszło w październiku m.in. w zakładzie w Mierzynie, jest prowadzone przez Powiatową SSE w Policach i "powoli się kończy". - Było 50 osób zgłoszonych w ognisku (zatrucia - red.), 47 osób objawowych. Siedem zostało hospitalizowanych, ale były to krótkie pobyty w szpitalu - zaznaczyła Kapłan. - Z zakładu w Mierzynie 36 osób. Pozostałe z innych firm, po dwie, po trzy, a także odbiorcy indywidualni - dodała. Zatrucie w Mierzynie. Senepid ujawnia przyczyny Zgłoszenie o podejrzeniu zatrucia żywnością wpłynęło do PSSE w Policach 22 października. Objawy wystąpiły u osób, które spożyły zapiekankę makaronową z kurczakiem i brokułem. Firma cateringowa, która je dostarczyła, została skontrolowana przez inspektorów z Granicznej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Szczecinie (znajduje się na terenie, który podlega właśnie GSSE). Pobrano wymazy z powierzchni roboczych, sprzętu produkcyjnego oraz od pracowników. Produkcja posiłków została wstrzymana. Na firmę nałożono mandat w wysokości 500 zł. - Nieprawidłowości wynikały z braku wdrożenia pełnego systemu HACCP. 500 złotych to maksymalna grzywna - powiedział PAP Grzegorz Galiński z oddziału nadzoru sanitarnego GSS-E w Szczecinie. Firmie wydano zalecenia dot. dezynfekcji pomieszczeń, sprzętu, ale też uporządkowania dokumentacji i edukacji pracowników. - Narzędzia związane z produkcja tej zapiekanki były czyste, wiec źródłem zakażenia był człowiek - zaznaczył Galiński. Wszyscy pracownicy tej firmy mieli aktualne badania, ale osoby mające kontakt z produkcją żywności, jej pakowaniem, przewożeniem powinny szczególnie dbać o higienę. Chodzi o wypracowanie dobrych praktyk. Wszyscy pracownicy muszą umieć skutecznie umyć ręce - zauważył. Gronkowcowe zatrucie pokarmowe. Firma objęta kontrolą W tym tygodniu firma cateringowa została ponownie skontrolowana przez sanepid. Inspektorzy GSSE ocenili, że wykonano wszystkie zalecenia nałożone decyzją administracyjną. Od 13 listopada mogła wznowić działalność gastronomiczną. - Ta firma działa od lat, wcześniej nie było zastrzeżeń, ale w związku z zatruciem, do którego doszło w październiku, została objęta naszym wzmożonym nadzorem. Będziemy ją częściej kontrolować - podsumował Galiński. Gronkowcowe zatrucie pokarmowe spowodowane jest spożyciem żywności zawierającej enterotoksyny. Zatrucia gronkowcowe najczęściej są związane z posiłkami zawierającymi mięso (czerwone, drobiowe) i wyrobami garmażeryjnymi. Enterotoksyny wykrywane są także w sałatkach, produktach mlecznych i ciastach. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!