Kilkadziesiąt minut po godzinie 12 Prawo i Sprawiedliwość rozpoczęło Konwencję Samorządową w Warszawie. W pierwszym rzędzie zasiedli m.in. Mariusz Kamiński, Jacek Sasin czy Antoni Macierewicz. Na początku odśpiewano hymn, a następnie odtworzono materiał, w którym zaprezentowano kluczowe dla partii kwestie. Dotyczyły one rolnictwa, CPK, bezpieczeństwa, inwestycji czy rozwoju. Zaraz potem rozpoczęło się przemówienie lidera Zjednoczonej Prawicy. - Przypomnę, od 13 grudnia 2023 roku mamy do czynienia z rządem, który nieustannie mówi "nie". Przede wszystkim mówi, że nie będzie kontynuował, inwestował, naprawiał, że nie będzie podejmował przedsięwzięć, które są już zaawansowane - rozpoczął Kaczyński. Wybory samorządowe 2024. Konwencja Prawa i Sprawiedliwości "Jesteśmy na tak" W kolejnych zdaniach prezes PiS wskazał, że rząd Donalda Tuska, to "rząd likwidatorów". - Polska potrzebuje być "na tak", my wszyscy powinniśmy być "na tak" dla inwestycji, rozbudowy tego wszystkiego, co zostało już podjęte, dla innowacji, rozwoju, a o tym niewiele słychać. W gruncie rzeczy nic nie słychać - ocenił. - Polska pod naszymi rządami szła prostą drogą, drogą rozwoju ku temu, by polski naród żył lepiej, żeby szło ku dobremu, a o tym nie słychać i można powiedzieć, że z tej drogi weszliśmy w jakiś zaułek, z którego nie bardzo widać wyjście. To trzeba koniecznie przerwać - podkreślał Kaczyński, mówiąc, że PiS jest "na tak dla tych małych inwestycji, ale i tych wielkich. Dla atomu, CPK, regulacji Odry, portów, a szczególnie tego kontenerowego w Świnoujściu (...)". Jarosław Kaczyński wezwał wszystkich, by byli "na tak". - Ktoś zapyta, czy mamy do tego prawo. Tak, mamy, bo nasze rządy to było osiem lat inwestycji, postępu dla, w gruncie rzeczy, wszystkich Polaków. Dlatego nasze słowa są słowami wiarygodnymi - tłumaczył. Wybory samorządowe 2024. Jarosław Kaczyński o wiarygodności Lider Zjednoczonej Prawicy zwracał uwagę, że realizowane przez PiS inwestycje "nie miały żadnego koloru partyjnego". - Myśmy nie kierowali się względami partykularnymi. Myśmy byli ogólnonarodowi - mówił. - Dzisiaj jest czas na powrót polityki dla dobra wspólnego, jeśli nie daje się tego czynić na poziomie ogólnopolskim, to skorzystajmy z poziomu samorządowego - apelował do zgromadzonych na sali i widzów transmisji Jarosław Kaczyński. - Nasi przeciwnicy mówili, że Polska powinna rozwijać się punktowo. Myśmy od początku to odrzucali. To odrzucenie jest wiarygodne, bo uczyniliśmy wiele, by Polska rozwijała się sprawiedliwie - zaznaczył polityk. Kaczyński o samorządach jako o ostoi demokracji - Dziś to odrzucenie, poprzez samorządy, trzeba kontynuować - apelował Kaczyński, zachęcając do współpracy. - My się o nią zwracamy. Powtarzam. Współpracujmy dla tego wspólnego celu - mówił. Przywódca PiS ocenił także, że samorządy to "coś więcej, instytucja niezbędna w demokracji". - Samorządy powinny być ostoją demokracji. Bo na nią dzisiaj podnosi się rękę - stwierdził Jarosław Kaczyński. Później dodał również, że "Polacy wolności sobie odebrać nie dadzą". - A więc współpraca, jedność, nawet tam, gdzie jej nie ma, budowanie, inwestowanie - wyliczał Kaczyński, apelując, że nie wolno schodzić z "tej drogi, która nas naprawdę prowadziła w dobrą stronę". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!