"Za rządów PiS w naszym kraju stosuje się rozwiązania rodem z Białorusi. Policja używa siły wobec protestujących. Policja narusza nietykalność posłów opozycji i bezprawnie ich zatrzymuje. PiS nienawidzi kobiet. Wszystko na rozkaz Jarosława Kaczyńskiego, który sam otacza się kordonami policji" - mówi na nagraniu lektor. W tle pojawiają się przebitki z protestów kobiet, a także ostatniego zatrzymania Kingi Gajewskiej. Posłanka Platformy Obywatelskiej została wepchnięta przez funkcjonariuszy do radiowozu. Stołeczna policja oświadczyła później, że funkcjonariusze interweniujący wobec posłanki KO, nie mieli świadomości, że mają do czynienia z parlamentarzystką. Gajewska w rozmowie z Polsat News poinformowała, że chciała się wylegitymować. - Niestety policjanci trzymali mnie za ręce i szarpali, więc nie było takiej możliwości - dodała. W nowym spocie opozycja wykorzystuje także językową wpadkę premiera. - Wielkim zagrożeniem jest powrót Prawa i Sprawiedliwości do władzy - powiedział podczas inauguracji trasy "PiSobusa" Mateusz Morawiecki. "To on jest zagrożeniem" - pojawia się w ostatnim ujęciu grafika z Jarosławem Kaczyńskim, która była użyta przez PO w internetowym generatorze. Temat zatrzymania Kingi Gajewskiej wciąż budzi wielkie emocje. Posłanka ujawniła w środę wieczór, że w wiadomościach prywatnych zwracają się do niej funkcjonariusze. Tusk w "Gościu Wydarzeń": Gajewskiej wykręcono ręce i wprowadzono do tzw. suki "Dostałam wiele wiadomości od policjantów z całej Polski. Zarówno od tych w służbie, jak i emerytowanych. Było im strasznie przykro za to co się stało. Nie o taką policję walczyli. Szanowni Funkcjonariusze Policji, składam Wam przyrzeczenie: Przywrócimy prestiż munduru, nie tylko policyjnego. Przyzwoitych ludzi jest więcej!" - napisała posłanka KO. Sprawę w "Gościu Wydarzeń" komentował Donald Tusk. - Wieczorem posłanka Koalicji Obywatelskiej do przechodniów, mieszkańców Otwocka mówiła o aferze wizowej. O 250 tysiącach migrantów, których PiS wpuścił do Polski. Nikogo nie zaczepiała, została zatrzymana przez policję. Wykręcono jej ręce i wprowadzono do tzw. suki. To są standardy bardzo niepokojące. Wszyscy jesteśmy przygnębieni tym, jak zachowuje się partia rządząca - powiedział były premier. Pełnomocnik posłanki w rozmowie z RMF FM ujawnił, że ta złożyła doniesienie do prokuratury na działania policji. - Od razu zostali poinformowani, że mają do czynienia z posłanką. Wiedząc o tym, użyli wobec niej przemocy, trzymając ją za ręce, wlokąc, uniemożliwiając sięgnięcie po legitymację poselską - powiedział Jacek Dubois. Działania policji bronił szef MSWiA. - Poseł przychodzi i zakłóca legalne zgromadzenie, spotkanie wyborcze swoim oponentom politycznym? Używa megafonu? Odmawia wylegitymowania się? Na Boga, jakie mamy standardy?! Nie możemy tego tolerować - mówił w Radiu ZET Mariusz Kamiński. Jednocześnie przyznał, że sam miałby problem z identyfikacją posłanki Gajewskiej. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!