Na piątkowej konferencji prasowej poseł KO Witold Zembaczyński domagał się od Pawła Kukiza, aby ten oddał 4,3 mln złotych, jakie z budżetu państwa otrzymała fundacja "Potrafisz Polsko", w której radzie zasiada poseł Kukiz'15. Na stronie fundacji poinformowano, że "zadanie Instytutu Demokracji Bezpośredniej jest dofinansowane z budżetu państwa w ramach realizacji zadania publicznego, wartość dofinansowania 4.284.900 zł, co stanowi 100 proc. wartości zadania publicznego". Zembaczyński ocenił też, że fundacja "Potrafisz Polsko" jest "widmem". P. Kukiz kontra W. Zembaczyński. Polityk zapowiada pozew Sprawa, którą przedstawił poseł KO, została poruszona na antenie Radia Zet, gdzie w poniedziałkowy wieczór gościł Paweł Kukiz. Prowadząca program Beata Lubecka spytała czy Instytut Demokracji Bezpośredniej - który miał działać w ramach fundacji Kukiza - ostatecznie powstał. - No oczywiście, proszę sprawdzić na stronie lubbezposrednio.pl - powiedział. Lider Kukiz'15 poinformował również, że zarzuty posła Zembaczyńskiego będą "przedmiotem sporu w trybie wyborczym". - Czekam tylko na zarejestrowanie list, bo gdybym teraz złożył pozew przeciw panu Zembaczyńskiemu w zwykłym trybie, to czekałbym na rozstrzygnięcie 15 czy pięć lat. Natomiast w trybie wyborczym te sprawy wszystkie będziemy wyjaśniać - dodał. Poseł KO uderza w fundację "Potrafisz Polsko". Paweł Kukiz zabrał głos Kukiz odniósł się również do zarzutów Zembaczyńskiego, że pod adresem wskazanym na stronie internetowej "nie występuje żadna fundacja, ani też nikt nie słyszał o takim podmiocie w najbliższej okolicy". Poseł KO przekazał, że w biurze, gdzie fundacja "Potrafisz Polsko" powinna mieć swoją siedzibę, umowa najmu została zerwana "wiele miesięcy temu". Kukiz tłumaczył, że według przepisów fundacja nie musi mieć siedziby. - A to, co pokazywał pan Zembaczyński to magazyn, na wszystkie rzeczy niezwiązane z Instytutem Demokracji Bezpośredniej, z dotacją celową. Jest to miejsce na przechowywanie karimat, mundurów, środków higienicznych, żywności, które wozimy na Ukrainę nie pobierając za nie opłat - powiedział. - Wymówiono nam tamtą siedzibę, bo TVN24 napuścił na nas taki hejt, że właściciel tego miejsca, który wynajmował nam za 300 zł miesięcznie halę magazynową, przestraszył się, że spadną mu obroty, zresztą spadły po tym hejcie - opowiadał Kukiz. Kandydujący z opolskiej listy PiS poseł dodał, że z ten magazyn fundacja przestała wynajmować "nie jak mówi pan Zembaczyński 'wiele miesięcy temu', a na końcu maja". - Potem jeszcze chwilę trzymaliśmy tam rzeczy za zgodą właściciela, a potem gmina Lewin Brzeski użyczyła nam lokal za 200 zł miesięcznie do przechowywania tego sprzętu - powiedział. Atak na Witolda Zembaczyńskiego. Paweł Kukiz: To pomówienie Podczas rozmowy Paweł Kukiz poinformował również, że złożył zawiadomienie w trybie zwykłym o popełnieniu przestępstwa przez Zembaczyńskiego "w sprawie pomówienia, które dotyczy wybicia szyby". O sytuacji informowaliśmy w niedzielę przed południem. Chodzi o atak na posła KO, do jakiego doszło na jednym z targowisk w Opolu. Gdy parlamentarzysta przyjechał na bazar, w pobliże jego samochodu podjechał na rowerze nieznany mu mężczyzna. Sprawca groził Zembaczyńskiemu słownie mówiąc, że pozbawi go życia i spali jego furgonetkę. W rozmowie z Interią poseł przekazał, że poszedł na targ rozdawać ulotki wyborcze, a kiedy po 15 minutach wrócił do samochodu zauważył wybitą przednią szybę. Zdaniem Zembaczyńskiego atak to pokłosie starcia z Pawłem Kukizem. - Przyjchał tu zwolennik PiS-u łamane przez Kukiz. (...) Jest to bezpośredni atak i napaść na opozycję. Kukiz i PiS-owcy, ja wam tego nie odpuszczę - mówił poseł KO na nagraniu, jakie zostało zamieszczone w mediach społecznościowych chwilę po zajściu. *** TWÓJ GŁOS MA ZNACZENIE. Dołącz do naszego wydarzenia na Facebooku i śledź aktualne informacje w trakcie kampanii wyborczej!