Od kilku dni trwa starcie medialne pomiędzy posłem KO Witoldem Zembaczyńskim i Pawłem Kukizem, który w tegorocznych wyborach startuje z pierwszego miejsca na opolskiej liście PiS. Zembaczyński zasugerował nieprawidłowości w działaniu fundacji Potrafisz Polsko! Kukiz zarzuty nazywa "kłamstwem i manipulacją". W niedzielę rano poseł Koalicji Obywatelskiej został zaatakowany. Zdarzenie miało miejsce na targowisku w Opolu. - Koleś podjechał na rowerze i powiedział, że mnie zaj***e. Poszliśmy z gazetkami na targowisko, wracamy za 15 minut i mamy cegłę w przedniej szybie w moim "Wito-busie" - przekazał nam Witold Zembaczyński. Agresor na rowerze groził też spaleniem samochodu posła. Jak poinformował nas poseł, mężczyzna miał również mówić, że "widział go w telewizji". Zembaczyński przekazał nam również, że na miejsce wezwano policję. Kilka godzin po zdarzeniu w mediach społecznościowych opolskich służb pojawił się post z wizerunkiem podejrzanego o atak mężczyzny. Policja prosi o pomoc w poszukiwaniu sprawcy. Zembaczyński: Próbują zrobić to samo co z Filiks Zdaniem Zembaczyńskiego to pokłosie starcia z Pawłem Kukizem. "Do aresztu - tak jak kiedyś twój tatuś, prezydent Opola - nie pójdziesz, bo to za mały kaliber. Ale za swoje łgarstwa, mam nadzieję, poniesiesz konsekwencje" - napisał Kukiz w mediach społecznościowych w sobotę. Chodzi o sprawę z 2001 roku, kiedy firma Waldemara M. wyłudziła z Banku Ochrony Środowiska 1,5 mln zł. Dyrektorem banku był wtedy Ryszard Zembaczyński - późniejszy prezydent Opola. W 2012 roku Zembaczyński został skazany na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu, bo zdaniem sądu musiał posiadać informacje o niewypłacalności podejrzanego przedsiębiorstwa. Po apelacji decyzja została zmieniona i w 2013 roku Zembaczyński został uniewinniony, a sprawę umorzono. Witold Zembaczyński zaznacza, że argument o jego ojcu go "uderzył". - Nie ma kontrargumentów, jest tylko atak. Próbują zrobić to samo, co z (Magdaleną - red.) Filiks, po prostu zaszczuć. - zaznaczył. - Sytuacja z Kukizem obrazuje pewien mechanizm jaki władza zaadoptowała. To jest mechanizm, w którym ty pytasz o fundację, o siedzibę, a w odpowiedzi dostajesz atak na rodzinę. Czyli po prostu, ktokolwiek chce tej władzy patrzeć na ręce, będzie miał grzebane w życiorysie, będą jego bliscy atakowani, będzie dojeżdżany na wszystkie personalne sposoby - powiedział Zembaczyński w rozmowie z Interią. W mediach społecznościowych Zembaczyński poranne zdarzenie nazwał "bezpośrednim atakiem na opozycję". - Kukiz i PiS-owcy, ja wam tego nie odpuszczę - dodał. Paweł Kukiz: Potępiam atak O komentarz do zdarzenia poprosiliśmy Pawła Kukiza. - Przykro mi, że poseł Zembaczyński został zaatakowany - podkreślił. - W pierwszej kolejności trzeba potępić jakąkolwiek agresję. Apeluję do polityków o uspokojenie emocji. Ale również do posła Zembaczyńskiego, bo on chyba nie bierze pod uwagę, że opierając swoją agresywną retorykę na bardzo poważnych pomówieniach, sam podkręca emocje. To widać w jego zachowaniu, słychać w tonie głosu na filmach, które publikuje - wskazał. Paweł Kukiz zaapelował też do służb. - Bardzo proszę policję i straż miejską o zabezpieczenie monitoringu, który pomoże ustalić sprawcę tego wybicia szyby - powiedział Interii. Poseł będzie chciał nadać sprawie bieg formalny. - Jestem tutaj pomawiany o jakieś sprawstwo czy pomocnictwo. Muszę to jeszcze skonsultować z prawnikami. Pana posła Zembaczyńskiego chciałbym poinformować, że wszystkie pomówienia, które są w moją stronę kierowane, będą miały swój finał w sądzie. Nie może być tak, że chroniony immunitetem poseł prowadzi swoją kampanię kosztem innych osób - dodał. *** TWÓJ GŁOS MA ZNACZENIE. Dołącz do naszego wydarzenia na Facebooku i śledź aktualne informacje w trakcie kampanii wyborczej!