Jacek Dehnel potwierdził, że wystartuje w październikowych wyborach parlamentarnych. Pisarz będzie się starał o miejsce w Sejmie z ostatniego miejsca listy Nowej Lewicy w Warszawie. "(...) Czas na oficjalne ogłoszenie: TAK, STARTUJĘ w jesiennych wyborach do sejmu z listy Lewicy w Warszawie. Jest to też lista, na którą mogą głosować Polacy poza granicami kraju: ci, którzy wyjechali dawno, ci, którzy - jak ja z mężem - wyemigrowali z powodu rządów PiSu - a także ci, którzy są akurat na październikowym urlopie, bo czemu nie - napisał Jacek Dehnel w mediach społecznościowych. Czytaj raport Wybory parlamentarne 2023. Jacek Dehnel potwierdził start w wyborach do Sejmu Dodał, że nie robi tajemnicy z tego, jakie ma poglądy polityczne i społeczne. "Przeciwnie, przez ostatnie lata pisałem o tym wiele. Od dawna namawiałem do głosowania na lewicę, bo uważam, że społeczeństwo działa lepiej, jeśli sobie wzajemnie pomagamy i dbamy o najsłabszych. Gdybyście chcieli na mnie zagłosować, to będę na OSTATNIM miejscu listy - to takie miejsce w sam raz dla tricksterów" - dodał pisarz. Podkreślił, że jeśli dostanie się do Sejmu, to planuje się zajmować "przywracaniem w kraju ładu prawnego i demokracji". "Osobiście chciałbym się zająć dwiema sprawami: ustawą o równości małżeńskiej (a przynajmniej związkach partnerskich) i ochronie osób LGBT przed dyskryminacją i mową nienawiści, żeby już żaden (arcybiskup Marek - red.) Jędraszewski nie mógł nas bezkarnie nazywać zarazą, a (prezydent Andrzej - red.) Duda - odmawiać nam człowieczeństwa, oraz ustawą o ubezpieczeniach społecznych artystów. Na tym się trochę znam - a w pozostałych sprawach możecie być pewni, że będę stał po stronie Polski progresywnej, otwartej, demokratycznej. Moje (bardzo robocze) hasło wyborcze brzmi zatem: ZRÓBMY JESIEŃ TEMU ŚREDNIOWIECZU! - zakończył wpis. Szczepan Twardoch o starcie Jacka Dehnela Kandydaturę pisarza z list Lewicy w Warszawie skomentował w mediach społecznościowych m.in inny słynny pisarz Szczepan Twardoch. Jednocześnie zaznaczył, że sam nigdzie nie kandyduje. Twardoch w obszernym wpisie na Twitterze napisał: "Do środowiska Wiosny, które go na to niebiorące miejsce wsadziło, Dehnel pasuje przecież znakomicie, razem z tymi kodziarskimi aktywistami i całą resztą". "Chcę wierzyć, że w Razem hrabia Jacek ze swoim wielokrotnie manifestowanym obrzydzeniem do zwykłego człowieka "z twarzy niepodobnego do nikogo" raczej by się nie odnalazł, bo z Razem startować będą do Sejmu poważni ludzie, których szanuję, jak Maciej Konieczny, Daria Gosek - Popiołek, Magdalena Biejat czy Adrian Zandberg" - pisze Twardoch. Ale jak zaznacza - głos oddany na tych polityków będzie też w części oddany na polityków Lewicy, których działalności publicznej pisarz nie szanuje, Tu Twardoch wymienił m. in. Roberta Biedronia i Joannę Scheuring-Wielgus. "Ale taka jest demokracja" - napisał Twardoch. Pisarz dodał też, że sam nigdzie nie kandyduje. "Jedyne kandydowanie jakie mnie interesuje to do parlamentu autonomicznego Górnego Śląska" - zaznaczył. "Nie sądzę jednak bym takich czasów miał dożyć, bo mamy tutaj organicznej roboty narodotwórczej na dwa przynajmniej pokolenia i tej robocie w zakresie mojej działalności obywatelskiej zamierzam poświęcić resztę życia" - dodał. Jacek Dehnel wystartuje z list Lewicy. Politycy bronią pisarza Z krytyką zapowiedzi startu Dehnela z list Lewicy w Warszawie nie zgadza się m.in. poseł Maciej Gdula. "Jacek Dehnel zapowiedział, że w Sejmie zajmie się prawami LGBT i ubezpieczeniami dla artystów. Więcej takich hrabiów!" - napisał w mediach społecznościowych. Inny z polityków Lewicy także nie zgadza się z wpisem Twardocha. "Wiosna jednoznacznie za autonomią Śląska. Pozdro! Mimo wszystko..." - napisał poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!