Rzeszów był trzecim punktem na trasie wyborczej liderów Konfederacji, którą Krzysztof Bosak i Sławomir Mentzen rozpoczęli w piątek w Kielcach, a w sobotę odwiedzili Bielsko-Białą. Do 7 października odwiedzą 17 miast. Krzysztof Bosak: Konfederacja nie proponuje polexitu Bosak, przemawiając na rzeszowskim Rynku, przekonywał, że Konfederacja nie proponuje polexitu, bo wie, że Polacy są za członkostwem w UE. - Media głównego nurtu, TVN, "Gazeta Wyborcza", "Newsweek", będą jutro publikować jakiś śmieszny wywiad z pseudoekspertem, że w Polsce jest już prawie faszyzm. Co oni mówią? Że PiS zrobi polexit. Czy jest w Polsce bardziej oderwana od życia debata? To my nawet nie proponujemy debaty nad polexitem i referendum, bo widzimy sondaże - 90 proc. Polaków jest za obecnością w Unii Europejskiej - wskazywał. Mówił też, że program Konfederacji, który jest realistyczny i nikt go "nie skrytykował, bo nie ma się do czego przyczepić", polega na tym, żeby zablokować dalsze niekorzystne zmiany "i nikt tego nie potrafi zrobić". - Jeżdżą do tej Brukseli i za każdym razem sprzedają się za poklepanie po plecach. Dość tego, dość jeżdżenia do Brukseli i przywożenia złych kompromisów - deklarował Bosak. Bosak o koalicji: Nie sztuka sprzedać się za stanowisko - Jeżeli Konfederacja będzie was miała zaszczyt reprezentować w rządzie, a naszym zdaniem nie nastąpi to po najbliższych wyborach, bo żeby ten beton pokruszyć, potrzeba jeszcze dużo lat. A sprzedać się za pietruszkę to nie sztuka - dodał. Przypomniał, że kilkanaście lat temu był w formacji, która była w koalicji z PiS "na złych warunkach", a on był wówczas najmłodszym posłem w Sejmie. - Jak mnie ktoś spyta o zdanie, będę odradzał. Nieustannie nam to sugerują, nieustannie nam to insynuują. To nie sztuka wejść do rządu, to nie sztuka sprzedać się za stanowisko wiceministra albo nawet ministra, za kilka spółek skarbu państwa. Wiecie co jest prawdziwą sztuką? Realizować swój program - przekonywał. Jego zdaniem, aby realizować swój program, trzeba kontrolować administrację, która jest niedofinansowana i pracują w niej ludzie, "którym często się nic nie chce na szczeblu rządowym, którzy już w nic nie wierzą, bo widzieli wszystkie rządy, widzieli, jak się zmieniają zamierzenia jak w kalejdoskopie". Przywołał w tym kontekście program rządowy Polski Ład, nazywając go "antypolskim ładem". - Dlaczego wyszła taka komedia? No jeżeli się realizuje kluczową reformę i zmienia się jej założenia kilka razy w trakcie wprowadzania tego w życie, to jak to ma wyjść? To nigdy nie wyjdzie - zaznaczył. Konfederacja a Unia Europejska. "Nie proponujemy gruszek na wierzbie" Bosak przekonywał, że w kwestiach unijnych Konfederacja nie proponuje Polakom "gruszek na wierzbie". - Nie mówimy, że wam przywieziemy miliardy euro z Brukseli, bo czas przywożenia miliardów powoli dobiega końca. Taka jest w UE tendencja, taka jest linia. W tej chwili miliardy mają płynąć z państw członkowskich do Brukseli. Dlatego (jest) ustanawianie pięciu euro podatku, dlatego tworzenie mechanizmów, rozszerzanie systemu ETS, na budownictwo, na lotnictwo - oceniał. Zapewnił, że jest wielkim przeciwnikiem oszukiwania społeczeństwa w kampaniach i zaznaczył, że Polacy tej tendencji sami nie odwrócą, ale mogą zacząć "blokować kolejne niekorzystne rzeczy". Przekazał, że obecnie przygotowywane są kolejne traktaty w UE, które mają znieść prawo weta dla Polski. - Nie pozwolimy na to - obiecał. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!