W środę prezes Prawa i Sprawiedliwości wziął udział w konwencji zorganizowanej w Elblągu. Na początku swojego wystąpienia nawiązał do internetowej akcji Koalicji Obywatelskiej. Posłowie KO publikują nagrania, w których "dzwonią" do Kaczyńskiego i zadają pytania o stan różnych spraw w Polsce. Filmy są tam zmontowane, że następnie prezes się rozłącza. To z kolei nawiązanie do spotu PiS, w którym Jarosław Kaczyński miał się rozłączyć podczas rozmowy z ambasadorem Niemiec, który pytał o wiek emerytalny w Polsce. - Spotyka mnie coś zupełnie niezwykłego. Otóż mówią mi, że co najmniej połowa klubu KO do mnie dzwoni. Co prawda nie mam przy sobie swojego telefonu, bo wypycha kieszenie, ale ja tam tego nie widzę. Z drugiej strony od ośmiu lat krzyczą o dyktaturze, a teraz ciągle do mnie. Zupełnie ich nie rozumiem, trudno ich zrozumieć. Ale to tylko taki żart po bardzo udanym spocie z moim kotem. A przy okazji i ze mną - powiedział Jarosław Kaczyński. Prezes PiS o bezpieczeństwie kobiet Szef partii rządzącej mówił też o bezpieczeństwie. Szczególny nacisk w wystąpieniu położył na kwestię sprzeciwu wobec przymusowej relokacji migrantów. - Chodzi o to, żeby w Polsce nie działo się to, co dzieje się w bardzo wielu krajach Europy Zachodniej. Ogromne kłopoty z imigrantami, które kosztowały już życie bardzo wielu ludzi, które zakłócają normalne funkcjonowanie społeczeństwa. W szczególności jeżeli chodzi o panie. Duże połacie kraju, miast, gdzie po zmierzchu trudno wyjść na ulicę w szczególności kobietom. U nas tak nie jest - dodał. Zaznaczył też znaczenie budowy zapory na granicy z Białorusią. - Dzięki nam dzisiaj jesteśmy krajem rozwijającym się. Krajem suwerennym. Krajem, gdzie oczywiście popełniane są błędy, bo błędów nie popełnia tylko ten, kto nic nie robi, bywają też nadużycia. Tylko jest ta zasadnicza różnica. Jak u nas ktoś popełnia nadużycie, to traci stanowisko i zajmuje się nim prokurator. A oni co robią? Bronią tych ludzi jak niepodległości, tutaj cytuję pana Neumanna - stwierdził szef PiS, krytykując politycznych przeciwników. Kaczyński nadmienił, że reforma wymiaru sprawiedliwości podczas rządów PiS się nie udała, ze względu na "opór zewnętrzny". - Ale tym razem się uda - podkreślił. Kaczyński o Trzaskowskim: Skrajny lewicowiec W swoim wystąpieniu mówił też o władzy w Platformie Obywatelskiej i o plotkach dotyczących następcy Donalda Tuska. Dokładnie Kaczyński użył sformułowania, że "tak się mówi w Warszawie". - Niektórzy mówią, że on wejdzie w jego rolę. (...) Chodzi o prezydenta Warszawy Trzaskowskiego. Nie dajcie się nabrać. To jest dokładnie to samo, a może jeszcze gorzej, bo o ile Tusk nie ma żadnych poglądów, poza tym, że ma być bardzo ważny, być w Europie, być królem, poza tym poglądów nie ma. Może trochę tam tych liberlanych bajek (...). A ten jest skrajnym lewicowcem - zaznaczył Kaczyński, mówiąc o Rafale Trzaskowskim. Mówił też o wsparciu PiS dla kobiet, w tym socjalnym. - Sądzę, że chociaż stan idealny pewnie nie został osiągnięty, to partią, która naprawdę dba o panie, prawdziwe równouprawnienie i dba o to, żeby wszelkiego rodzaju patologie zostały odsunięte i to radykalnie, jest Prawo i Sprawiedliwość - wskazał szef PiS. Wybory parlamentarne 2023. Kiedy? Najważniejsze informacje. Wszystko, co musisz wiedzieć Czytaj także: Wybory 2023. Tak wypełnisz kartę wyborczą, by głos był ważny Jak głosować poza miejscem zameldowania? Masz czas do 12 października Jak zagłosować za granicą? Nie wszędzie wystarczy dowód osobisty Sprawdź, czy jesteś w rejestrze wyborców. Bez tego nie oddasz głosu