Zełenski zapowiedział wzmocnienie wojska. Chodzi o kluczowy obszar
Sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy podjął decyzję o wzmocnieniu sił na kierunku pokrowskim w obwodzie donieckim - poinformował w poniedziałek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Jak przekazał, jest to reakcja na zbliżanie się do miasta rosyjskiego wojska. Pokrowsk ma dla Ukrainy ważne znaczenie pod kątem transportu i zaopatrzenia.
"Naczelny dowódca Ołeksandr Syrski przedstawił raport na temat sytuacji operacyjnej, w tym obrony Pokrowska. Postanowiliśmy dalej wzmacniać ten obszar" - napisał w poniedziałek Wołodymyr Zełenski w mediach społecznościowych.
Wojna w Ukrainie. Zełenski zapowiedział wzmocnienie sił
Ponad 60-tysięczny przed rosyjską inwazją Pokrowsk jest ważnym węzłem transportowym. Miasto leży przy trasie będącej szlakiem zaopatrzeniowym do innych miejscowości kontrolowanych przez wojska ukraińskie, m.in. operacyjnie ważnego Czasiw Jaru oraz Konstantynówki.
W poniedziałek doszło do nocnego ataku Rosjan, w którym ucierpieć miało 15 ukraińskich obwodów. Jak wskazano, celem ukraińskich wojsk były obiekty infrastruktury energetycznej, które zostały zniszczone. W związku z tym w całej Ukrainie ogłoszono alarm powietrzny.
Wojna w Ukrainie. Rosyjski atak dronów. Alarm w całym kraju
Ukraiński minister obrony Rustem Umierow oświadczył, że po zmasowanym rosyjskim ostrzale jego kraj "przygotowuje odpowiedź".
Umierow wezwał partnerów, by znieśli ograniczenia na korzystanie z podarowanej Ukrainie broni do atakowania obiektów wojskowych wroga.
Zełenski wcześniej przekazał, że Rosja zaatakowała jego kraj ponad setką rakiet i blisko setką dronów. Podał, że są ofiary śmiertelne i dziesiątki rannych. Jego zdaniem Władimir Putin jest "chorą istotą", ale robi to, na co pozwala mu świat.
Nocny atak na Ukrainę. Polska poderwała myśliwce
Rosyjskie ataki nie ustały także w nocy z poniedziałku na wtorek. Wówczas w całej Ukrainie ogłoszono alarm powietrzny. Według ukraińskich służb, okupant miał poderwać swoje myśliwce MiG-31K.
Rosyjskie wojsko do ostrzału wykorzystało również bezzałogowe statki powietrzne. Przy ich pomocy zaatakowały rejon Zaporoża. "Ukraińska Pravda" donosi, że trzy osoby zginęły, a kilka zostało rannych. Z kolei w Krzywym Rogu wrogie myśliwce ostrzelały cywilne budynki, w tym hotel. Tam liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do dwóch osób.
Zmasowany atak poskutkował reakcją państw sąsiednich. Polska wzbiła swoje myśliwce i wszczęła "wszystkie niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej".
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
