W nocy z poniedziałku na wtorek Rosja ponownie wysłała w kierunku Ukrainy dziesiątki dronów. Jak informowano, w Krzywym Rogu w obwodzie dniepropetrowskim słychać było odgłosy wybuchów. "Wiadomości są złe, konkrety po ataku. Wszyscy są już na miejscu. Służby ratownicze i medyczne ratują ludzi" - napisał w mediach społecznościowych Ołeksandr Wiłkuł, szef Rady Obrony Krzywego Rogu. Ukraina: Rosja ponownie zaatakowała. Są ofiary Jak informował urzędnik, rakieta uderzyła w budynek infrastruktury cywilnej. Początkowo służby podawały, że zginęła jedna osoba; podejrzewano, że pięć kolejnych może znajdować się pod gruzami. "Akcja ratunkowa trwa. Wszystkie służby działają" - pisał Wiłkuł. Po pewnym czasie podano, że liczba ofiar śmiertelnych ataku na hotel Aurora w Krzywym Rogu wzrosła do dwóch, a dwie wciąż są zaginione. Według agencji Ukrinform w mieście uszkodzone zostały domy, sklepy i pojazdy. Gubernator obwodu zaporoskiego Iwan Fiodorow poinformował z kolei, że w wyniku ataku Rosjan w regionie zginęły trzy osoby, a pięć zostało rannych. Wcześniej w Kijowie i kilku obwodach w Ukrainie ogłoszono alarm przeciwlotniczy, który następnie rozszerzono na cały kraj. Eksplozje słychać było m.in. w stolicy, Zaporożu i Sumach. Siły powietrzne Ukrainy ostrzegały przed atakiem dronów. Atak na Ukrainę. Polska poderwała myśliwce "Nowa grupa shahedów nadciąga z północy obwodu chersońskiego do obwodu mikołajowskiego" - podano w komunikacie ukraińskich służb. Bezzałogowe statki powietrzne na północy obwodu mikołajowskiego przemieszczały się na północny zachód. Dowództwo Sił Powietrznych Ukrainy ostrzegało także przed groźbą wystrzelania przez Rosję broni balistycznej z terytorium okupowanego Krymu. Przed godz. 5:00 Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że "w południowo-wschodnim obszarze kraju może występować podwyższony poziom hałasu związany z operowaniem w naszej przestrzeni polskiego i sojuszniczego lotnictwa wojskowego". "Uwaga, lotnictwo dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej ponownie rozpoczęło ostrzał rakietowy na teren Ukrainy. W związku z kolejną agresywną działalnością Rosjan wszczęto wszystkie niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej" - czytamy w komunikacie. Po godz. 7:00 podano, że "w związku z zakończeniem uderzeń rakietowych lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej na cele w Ukrainie, operowanie wojskowego lotnictwa w polskiej przestrzeni powietrznej zostało zakończone, a uruchomione siły i środki powróciły do standardowej działalności operacyjnej". Wojsko zapewniło, że "na bieżąco monitoruje sytuację i pozostaje w stałej gotowości do zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej". Zmasowane ataki na Ukrainę. Celem Rosji może być "rozpoznanie" Analityk wojskowo Ołeksandr Kowalenko twierdzi, że celem ostatnich uderzeń rosyjskich najeźdźców na Ukrainę może być "rozpoznanie". W poniedziałek wczesnym rankiem miał miejsce zmasowany atak, wymierzony przede wszystkim w ukraińską infrastrukturę energetyczną, także w obwodach położonych przy granicy z Polską. Rosjanie wystrzelili 127 pocisków rakietowych i 109 dronów szturmowych, z czego 102 pociski i 99 bezzałogowych statków powietrznych zostało zestrzelonych. Więcej informacji na temat wojny w Ukrainie w naszym raporcie specjalnym. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!