Zamiast walczyć na froncie, naprawiali samochody. Skandal w Ukrainie
Czterech ukraińskich żołnierzy z obwodu chmielnickiego przez ponad rok naprawiało samochody w warsztacie, należącym do znajomego jednego z urzędników, zamiast walczyć z Rosją na froncie. Za swoją pracę otrzymywali wynagrodzenie, jednocześnie nie tracąc żołdu.

W skrócie
- Czterech ukraińskich żołnierzy zamiast służyć na froncie, naprawiało samochody w warsztacie należącym do znajomego urzędnika.
- Żołnierze otrzymywali zarówno wynagrodzenie za pracę, jak i uposażenie wojskowe, co miało przynieść państwu straty szacowane na ponad milion hrywien.
- W związku z procederem zatrzymano sześć osób, a śledztwo jest w toku.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Ukraińskie służby podejrzewają dwóch urzędników i czterech żołnierzy z jednostki wojskowej w obwodzie chmielnickim o udział w nielegalnym procederze, który polegał na zatrudnianiu wojskowych i jednoczesnym pobieraniu przez nich uposażenia - poinformował portal Ukraińska Prawda, powołując się na komunikat Państwowego Biura Śledczego Ukrainy.
Ukraina. Skandal w armii. Żołnierze pracowali zarobkowo zamiast walczyć
Śledczy ustalili, że w październiku 2024 roku urzędnicy jednostki wojskowej w obwodzie chmielnickim zorganizowali proceder, który pozwalał żołnierzom za wynagrodzeniem pieniężnym nie pełnić służby i jednocześnie otrzymywać żołd.
Osoby zamieszane w sprawę wyszukiwały żołnierzy, którzy nie chcieli odbywać służby wojskowej, ale chcieli pozostać w stanie jednostki. Następnie wysyłano ich do pracy w stacji obsługi technicznej w obwodzie kijowskim, gdzie naprawiali prywatne samochody. Za swoją pracę otrzymywali wynagrodzenie.
Dotychczas ustalono czterech żołnierzy, którzy w ramach tego procederu przez ponad rok pracowali na rzecz znajomego jednego z podejrzanych urzędników. Wojskowi mieli "dzielić się" zarobionymi pieniędzmi z osobami nadzorującymi proceder.
Zarzuty dla podejrzanych urzędników. Szacują straty państwa
Śledczy ustalili, że państwo poprzez bezpodstawną wypłatę świadczeń żołnierzom, mogło - z uwagi na czas trwania procederu - stracić ponad milion hrywien (około 85 tys. złotych).
"Państwowe Biuro Śledcze bada dokumentację jednostki, aby ustalić dokładny rozmiar wyrządzonych szkód i zidentyfikować inne osoby, które mogły być w to zamieszane" - podano.
Jak wyjaśniło Państwowe Biuro Śledcze, podejrzanych jest sześć osób, z czego cztery zostały zatrzymane. "Nie są to jeszcze ostateczne liczby, ponieważ śledztwo trwa" - dodano.
Jak czytamy, urzędnicy usłyszeli zarzuty: przekroczenia uprawnień służbowych, popełnionego w warunkach stanu wojennego po uprzedniej zmowie grupy osób oraz pomocnictwa w uchylaniu się żołnierza od wykonywania obowiązków służbowych w warunkach stanu wojennego, również po uprzedniej zmowie grupy osób.
Ukraińska Prawda podaje, że za takie działania podejrzanym grozi do 12 lat pozbawienia wolności. Sąd zastosował wobec nich środki zapobiegawcze, zostali oni też odsunięci od zajmowanych stanowisk.
Źródło: Ukraińska Prawda












