Żołnierze pod flagą UE w Ukrainie? Weber: Musimy być gotowi
Szef europejskiej centroprawicy Manfred Weber opowiedział się za udziałem niemieckich żołnierzy w ewentualnej misji w Ukrainie. Jej celem miałoby być "zabezpieczenie" potencjalnego porozumienia pokojowego z Rosją.

W skrócie
- Manfred Weber popiera obecność żołnierzy pod flagą UE w Ukrainie, aby zabezpieczyć ewentualne porozumienie pokojowe z Rosją.
- Weber krytykuje plan Donalda Trumpa dotyczący Ukrainy oraz opowiada się za wykorzystaniem zamrożonych rosyjskich aktywów na rzecz Ukrainy.
- Szef EPL wyklucza współpracę w Parlamencie Europejskim z PiS, AfD i Marine Le Pen.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Jeśli dojdzie do zawieszenia broni w Ukrainie, to "Europa musi być gotowa do jego zabezpieczenia" - powiedział niemiecki europoseł i szef Europejskiej Partii Ludowej Manfred Weber w rozmowie z gazetą "Augsburger Allgemeine".
- Wówczas byłby czas na europejskie struktury wojskowe - z żołnierzami pod europejską flagą. Oczywiście wtedy będą wśród nich również Niemcy - dodał Weber, który jest zwolennikiem budowy armii europejskiej.
Zdaniem polityka zarówno były chadecki kanclerz Niemiec Helmut Kohl, jak i jeden z założycieli bawarskiej chadecji CSU Franz Josef Strauss również "domagaliby się dziś europejskiej armii". - Dzięki euro integracja europejska stała się nieodwracalna, nie można jej już cofnąć. Teraz potrzebujemy tego samego w dziedzinie obronności - ocenił Weber.
Weber krytycznie wypowiedział się jednak o planie zakończenia wojny w Ukrainie przedstawionym przez prezydenta USA Donalda Trumpa. - Ten plan byłby równoznaczny z kapitulacją Ukrainy - ocenił. - Nie może być mowy o przekazaniu Putinowi nieokupowanych terytoriów Ukrainy, amnestii dla zbrodniarzy wojennych ani demilitaryzacji Ukrainy. Rosja musi zapłacić - dodał.
Zdaniem Webera zamrożone aktywa państwowe Rosji w wysokości 140 miliardów euro powinny zostać wykorzystane na wsparcie Ukrainy. - Musimy zrobić wszystko, aby utrzymać stabilność Ukrainy. Broni ona bowiem nie tylko swojej wolności, ale także waszej - podkreślił Weber.
Żadnej współpracy z PiS, Le Pen i AfD
W rozmowie z "Augsburger Allgemeine" Weber ocenił też, że przeforsowany w ostatnich latach w UE zakaz rejestracji nowych samochodów z silnikiem spalinowym od 2035 roku był "historycznym błędem", który musi zostać naprawiony. Według niego chadecy byli przeciwni tej decyzji.
- Polityka powinna wyznaczać cele, a nie zakazywać technologii - powiedział Weber. Wkrótce Komisja Europejska ma przedstawić projekt korekty tych przepisów. - Sytuacja jest poważna: w tym roku w Niemczech straciliśmy około 50 tysięcy dobrze płatnych miejsc pracy w przemyśle motoryzacyjnym, dane są alarmujące. Potrzebujemy neutralności technologicznej - dodał.
Do złagodzenia zakazu konieczna będzie jednak zgoda Parlamentu Europejskiego, której socjaldemokraci i Zieloni mogą odmówić. Weber, pytany czy w takiej sytuacji EPL zbuduje większość ze skrajną prawicą i eurosceptykami, jak niemiecka AfD i polski PiS, wykluczył taką współpracę.
- AfD nie odgrywa żadnej roli w Parlamencie Europejskim, jest politycznie izolowana. Nie było żadnego głosowania, w którym głosy AfD miałyby decydujące znaczenie. Nie ma żadnej współpracy - ani taktycznej, ani merytorycznej. Moje podejście jest jasne: współpraca z rozsądnymi konserwatystami, takimi jak premier Włoch Giorgia Meloni, ale żadnej współpracy z Marine Le Pen z Francji, polskim PiS, a tym bardziej z AfD - powiedział polityk.
"AfD chce zniszczenia Europy"
Weber dodał, że współpraca jest możliwa tylko z partiami proeuropejskimi, proukraińskimi i popierającymi praworządność. - Włochy spełniają te kryteria, a PiS - które dzięki Donaldowi Tuskowi ponownie znalazło się w opozycji w Polsce - nie. Uważam, że wielu ludzi irytuje takie taktyczne myślenie polityczne, z kim współpracować, a z kim nie. Musimy ponownie odpowiedzieć na podstawowe pytania: jak chcemy zapewnić bezpieczeństwo, pokój i dobrobyt? - dodał Weber.
Niemiecki polityk podkreślił: - AfD opowiada się za zniszczeniem Europy. Opowiada się za nacjonalistycznymi Niemcami, które odrzucamy. Musimy dać ludziom orientację i wyjaśnić, jakie historyczne zagrożenia wiążą się z umacnianiem się radykałów.
Redakcja Polska Deutsche Welle, Anna Widzyk
Link do oryginalnego tekstu tutaj











