Zaatakowali rosyjską bazę paliwową. Pożar trwa od kilku dni
W rosyjskim obwodzie rostowskim nadal nie poradzono sobie ze skutkami ataku na bazę paliwową "Kaukaz". Pożar w Proletarsku trwa od kilku dni. W obiekcie zniszczono co najmniej 11 zbiorników. Nad terenem unosi się gęsty czarny dym.
W mediach społecznościowych pojawiają się zdjęcia i nagrania z obwodu rostowskiego w Rosji. Region od zachodu graniczy z terytorium Ukrainy.
W Proletarsku w sobotę doszło do ataku na bazę paliwową "Kaukaz". Sytuacja od tego czasu nie została opanowana. W Interii informowaliśmy, powołując się na doniesienia lokalnych władz, że do ataku wykorzystano drony.
Magazyny należą do rosyjskiej Federalnej Agencji Rezerw Materiałowych. Według nieoficjalnych informacji zniszczonych zostało aż 11 zbiorników. W akcji gaśniczej bierze udział nawet 300 strażaków. Rezultat działań jest marny - nad terenem nadal unosi się czarna chmura dymu.
Rosja. Ukraińska ofensywa na obwód kurski
Od 6 sierpnia Ukraińcy usiłują rozproszyć uwagę wroga, prowadząc działania ofensywne na terytorium Rosji. Choć nie ma bezpośredniego potwierdzenia, czy sytuacja w Proletarsku to element ofensywy, Rosja obarczyła winą za zdarzenie stronę ukraińską.
Kijów zapewnia, że podczas swojej kontrofensywy "ściśle przestrzega prawa humanitarnego" i w czasie ataku nie planuje aneksji żadnego terytorium. Akcja ma mieć na celu destabilizację rosyjskiej armii i podniesienie morale żołnierzy z Ukrainy.
Rosja. Seria ataków na obiekty infrastruktury krytycznej
To nie pierwszy raz, gdy płonie infrastruktura krytyczna w Rosji. Od pewnego czasu Kreml ma do czynienia z serią ataków na magazyny amunicji i inne obiekty, których ostrzał prowadzi do pożarów.
Na początku sierpnia ogień siał spustoszenie na terenie największej rafinerii w Rosji w miejscowości Omsk.
Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja.
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!