Ukraińskie miasto pod rosyjską kontrolą. Agresor nie odpuszcza
Choć Ukraińcy powrócili do działań ofensywnych w rejonie kurskim, Rosjanie nie rezygnują z zajmowania kolejnych terytoriów w ich kraju. Kremlowskie Ministerstwo Obrony poinformowało w poniedziałek, że siły rosyjskie objęły kontrolę nad Kurachowe - miastem w obwodzie donieckim.
Według władz w Moskwie zdobycie Kurachowe znacząco utrudni ukraińskim wojskom uzyskiwanie wsparcia logistycznego i technicznego na froncie.
Ponad trzy tygodnie wcześniej, 15 grudnia, niezależny rosyjski portal Meduza przekazał, że siły inwazyjne wkroczyły do centrum miasta na wschodzie Ukrainy. Według relacji portalu, powołującego się na nagranie, zamieszczone przez jednego z rosyjskich tzw. blogerów wojskowych, na budynku władz miasta zawisła wówczas flaga Rosji.
Wojna w Ukrainie. Kurachowe w rękach Rosjan
Ukraiński projekt DeepState alarmował 6 grudnia, że rosyjskie wojska umacniają się wokół Kurachowego. Rosjanie mieli pod koniec ubiegłego roku zdobyć cztery wioski w pobliżu miasteczka i niebezpiecznie zbliżyć się do tego ośrodka.
Kurachowe leży na południu od Pokrowska, kluczowego węzła logistycznego ukraińskiej armii. Oprócz znaczenia wojskowego miasto jest też istotne ze względu na znajdującą się w nim tamę zbiornika wodnego, służącego elektrowni cieplnej.
Przed inwazją Rosji na pełną skalę, rozpoczętą w lutym 2022 r., w mieście Kurachowe zamieszkiwało około 18 tys. osób.
Pokrowsk broni się przed Rosjanami
W obwodzie donieckim przed intensywnym ostrzałem Rosjan broni się też sam Pokrowsk. Na temat aktualnej sytuacji na kierunku pokrowskim Paweł Wyszebaba wypowiadał się na antenie telewizji Kijów24. Ukraiński poeta, a obecnie także żołnierz Sił Zbrojnych Ukrainy przyznał, że sytuacja w mieście staje się coraz trudniejsza.
- Nowy Rok zaczął się ciężko. Trwa ciągły ostrzał, liczba dronów FPV lecących bezpośrednio do miasta znacznie wzrosła. Jest ich kilkadziesiąt - stwierdził.
Jak wynika z najnowszych danych geolokalizacyjnych, rosyjskie wojska starają się ominąć miasto od flanek, otoczyć je i przeciąć drogi, którą prowadzona jest logistyka. W ten sposób będą próbowali zmusić Ukraińców do wycofania się z miasta.
- Zwracam się do mieszkańców, jeśli nie dla ich własnego bezpieczeństwa, jeśli już jesteście takimi fatalistami i nie chcecie się chronić, to proszę, zróbcie to dla dobra Sił Zbrojnych, którym uniemożliwiacie obronę miasta. Ewakuacja pomoże obronie Pokrowska - apelował Paweł Wyszebaba.
---
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
INTERIA.PL/PAP