Ukraina rozpoczęła kontratak w obwodzie kurskim. Rosja potwierdza
Ukraina niespodziewanie rozpoczęła w niedzielę kontrofensywę w obwodzie kurskim. Rosyjskie ministerstwo obrony potwierdziło, że Kijów przeprowadził kontrataki, lecz twierdzi, że zostały one odparte. Tymczasem szef kancelarii prezydenta Ukrainy Andrij Jermak przekazał, że z rosyjskiego regionu docierają "dobre wieści". "Rosja dostaje to, na co zasługuje" - stwierdził.
"Około godziny 9:00 czasu moskiewskiego (7:00 w Polsce - red.) w celu powstrzymania postępu wojsk rosyjskich na kierunku kurskim wróg rozpoczął kontratak grupą szturmową składającą się z dwóch czołgów, wozu saperskiego i dwunastu opancerzonych wozów bojowych w kierunku wsi Berdin" - czytamy w komunikacie rosyjskiego ministerstwa obrony.
Moskwa twierdzi, że jej siły "pokonały" grupę szturmową Ukrainy, a dwa ukraińskie ataki rzekomo zostały odparte. Z oświadczenia MSZ Rosji wynika także, że w regionie toczą się bitwy artyleryjskie i z użyciem broni ręcznej, a siły Kijowa wykorzystują zachodnie pojazdy pancerne do przerzucania dużej liczby piechoty.
Ukraina przełamała impas. Kontratak w obwodzie kurskim
"Rosjanie bardzo się niepokoją, ponieważ zostali zaatakowani z kilku kierunków i było to dla nich zaskoczeniem. Siły obronne działają" - poinformował Andrij Kowalenko, szef ukraińskiego Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony.
Informacje o rozpoczęciu kontrofensywy potwierdził także szef kancelarii prezydenta Ukrainy Andrij Jermak. "Dobre wieści. Rosja dostaje to, na co zasługuje" - napisał w sieci.
Z relacji MSZ Rosji i propagandystów wojennych wynika, że walki w obwodzie kurskim toczyły się głównie na północ od autostrady biegnącej z Sudży, w pobliżu granicy, do Kurska, stolicy obwodu.
Gorąco w obwodzie kurskim. Rosja zaskoczona
Jeden z rosyjskich blogerów, Jurij Podoliak, stwierdził tymczasem, że ukraińska operacja to "najprawdopodobniej manewr odwracający uwagę, być może w celu przygotowania ataku na Głuszkowo, dalej na zachód". Jego zdaniem w mieście i sąsiednim Korenewie powinna zostać przeprowadzona ewakuacja.
Po ostatnim ataku w obwodzie kurskim siły rosyjskie zostały zepchnięte do defensywy. "Pomimo silnej presji ze strony wroga, nasze oddziały bohatersko utrzymują linię" - twierdził wówczas jeden z powiązanych z rosyjskim wojskiem serwisów.
Wojska ukraińskie wkroczyły do obwodu kurskiego 6 sierpnia 2024 roku i do tej chwili utrzymują kontrolę nad częścią terytorium. Według Kijowa i jego zachodnich sojuszników w przygranicznym regionie siły Moskwy wpiera około 11 tys. żołnierzy z Korei Północnej. Moskwa do tej pory nie potwierdziła ani nie zaprzeczyła ich obecności.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!