Słowacy kontra premier. Potrzebowali mniej niż 48 godzin
Zbiórka prowadzona na Słowacji w mniej niż 48 godzin osiągnęła cel, którym było zebranie miliona euro na zakup pocisków dla Ukrainy. - To znak oporu słowackiego społeczeństwa przeciwko rządowi i polityce zagranicznej Roberta Fico - zaznacza Zuzana Izsakova z grupy "Pokój Ukrainie", odpowiedzialnej za akcję.
Słowacy we wtorek uruchomili zbiórkę pieniędzy na zakup amunicji dla Ukrainy. Organizatorzy z grupy "Pokój Ukrainie" w rozmowie z mediami przekazywali, że chcieliby zebrać milion euro. Ich cel został osiągnięty niespełna 48 godzin po rozpoczęciu zbierania środków.
- Jesteśmy naprawdę mile zaskoczeni ogromną siłą - mówiła Zuzana Izsakova z grupy "Pokój Ukrainie". - To znak oporu słowackiego społeczeństwa przeciwko rządowi i polityce zagranicznej Roberta Fico - zaznaczyła.
Jak zapowiedziała, zbiórka prowadzona pod hasłem "Jeśli rząd nie chce - my to zrobimy", będzie kontynuowana.
Słowacy na przekór premierowi. Zbiórka dla Ukrainy
"Zbiórka pozwala Słowacji pominąć populistyczno-nacjonalistyczny rząd Roberta Fico, który doszedł do władzy w październiku, zobowiązując się, by 'nie wysyłać więcej broni Ukrainie" - zauważa BBC.
Ostatnio Robert Fico odmówił przystąpienia Słowacji do czeskiej inicjatywy, która zakłada zakup znaczniej ilości amunicji dla Ukrainy. W ocenie premiera "zachodnia polityka dozbrajania Ukrainy jedynie przedłuża konflikt". Jak zaznaczał, Kijów powinien przystąpić do negocjacji pokojowych z Moskwą.
Zgodnie z zapowiedziami inicjatorów pieniądze zebrane podczas zbiórki zostaną przekazane do Czech.
Jak zauważa BBC, Robert Fico publicznie nie komentował zbiórki. Minister obrony Słowacji Robert Kaliňák w rozmowie z mediami stwierdził, że "Słowacja jest demokracją, a ludzie mogą robić, co chcą".
Wojna w Ukrainie. Pilne apele o dostawy broni i amunicji
Ukraina od miesięcy apeluje od pilne dostawy broni i amunicji. - Potrzebujemy broni i potrzebujemy amunicji. Kiedy rozmawiam z naszymi żołnierzami na linii frontu, mówią mi, że mamy deficyt pocisków artyleryjskich. Ten stosunek wynosi 1 do 10 - mówił premier Ukrainy Denys Szymchal podczas wizyty w Chicago.
- Musimy wypędzić Putina z Ukrainy. Musimy go pokonać - powiedział w rozmowie z BBC Otto Simko, ocalały z Holokaustu, który wpiera zbiórkę. - Przeżyłem drugą wojnę światową. Walczyłem (...) Nie ma sensu negocjować z Władimirem Putinem - zaznaczał.
Źródło: BBC
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!