Rosja i Chiny idą w zaparte. Chodzi o francuskich żołnierzy w Ukrainie

Marcin Jan Orłowski

Marcin Jan Orłowski

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
1,4 tys.
Udostępnij

Prezydent Francji przez ostatnie tygodnie bardzo konsekwentnie stawia tezę o możliwości wysłania takiego kontyngentu (francuskich żołnierzy - red.), temu nie zaprzecza - twierdzi Dmitrij Pieskow. Przedstawiciele władz w Moskwie i Pekinie, pomimo oficjalnego stanowiska Paryża, uparcie "ostrzegają", że Emmanuel Macron jest gotowy wysłać francuskie oddziały na wojnę w Ukrainie.

Xi Jinping i Władimir Putin
Xi Jinping i Władimir PutinPavel Byrkin/Sputnik / Ministerstwo Obrony FrancjiAFP

Temat francuskiego kontyngentu wojskowego w Ukrainie pojawił się we wtorkowym oświadczeniu szefa rosyjskiego wywiadu zagranicznego Siergieja Naryszkina. Jego zdaniem "obecne kierownictwo kraju nie przejmuje się śmiercią zwykłych Francuzów, ani obawami generałów" i przygotowuje się do wysłania żołnierzy na front.

W podobnym tonie, kilka godzin później, wypowiedzieli się także rosyjscy i chińscy dyplomaci. Jak przekonują, prezydent Francji otwarcie zapowiedział, w trakcie spotkania z politykami opozycji, że "nie ma żadnych ograniczeń ani czerwonych linii" w kwestii pomocy Ukrainie.

Według Kremla słowa te oznaczają powrót do pomysłu wysłania na front francuskich żołnierzy.

Rosja i Chiny idą w zaparte. Chodzi o francuskich żołnierzy

- Faktem jest, że prezydent Francji przez ostatnie tygodnie bardzo konsekwentnie stawia tezę o możliwości wysłania takiego kontyngentu, temu nie zaprzecza. Trudno tu mówić o dwuznaczności w tłumaczeniu (...) Nadal bardzo uważnie się temu przyglądamy - stwierdził rzecznik prezydenta Rosji, Dmitrij Pieskow.

Podobnie do sprawy podchodzą władze w Pekinie. Rzecznik tamtejszego MSZ Lin Jian w trakcie briefingu prasowego przyznał, że sprawa jest przedmiotem dyskusji politycznej i rząd Chin podchodzi do niej bardzo poważnie.

Jednocześnie Lin Jian podkreślił, że celem chińskiej dyplomacji jest przekonanie krajów Europy do deeskalacji i stworzenia "skutecznej struktury bezpieczeństwa w Europie".

- Chiny mają szczerą nadzieję, że wszystkie odpowiednie strony wykażą wolę polityczną, pomogą ochłodzić sytuację i podejmą wspólne wysiłki, aby szybko zaprzestać ostrzału i działań wojennych oraz zbudować zrównoważoną, skuteczną i trwałą strukturę bezpieczeństwa europejskiego - przekonywał rzecznik chińskiego MSZ.

Francuskie MON: To rosyjska dezinformacja

Na doniesienia o rzekomej chęci wysłania francuskich wojsk na Ukrainę zareagowało tamtejsze ministerstwo obrony. W komunikacie, który pojawił się na stronie internetowej resortu, tego typu informacje nazwano "prowokacją i dezinformacją".

"Manewr zaaranżowany przez Siergieja Naryszkina, dyrektora rosyjskiego wywiadu zagranicznego, po raz kolejny ilustruje systematyczne wykorzystywanie przez Rosję dezinformacji" - napisano.

Jednocześnie w oświadczeniu podkreślono, że dalsze szerzenie tego rodzaju informacji jest "nieodpowiedzialne" i prowadzi do zwiększenia napięcia na linii Paryż - Rosja.

***

Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024.

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Tyszka w "Graffiti": Życzę marszałkowi smacznego
      Tyszka w "Graffiti": Życzę marszałkowi smacznegoPolsat NewsPolsat News
      Przejdź na