Nowa deklaracja Władimira Putina. "Powstrzymajmy tę tragedię"
Nad sposobem "powstrzymania tragedii", jaką jest wojna w Ukrainie, rozmyślał w środę rosyjski dyktator Władimir Putin. Mimo że Kreml nie ustaje w atakowaniu sąsiedniego państwa, przywódca reżimu zastanawiał się podczas wirtualnego szczytu państw G20, w jaki sposób powstrzymać konflikt. Jak przy tym ocenił, Rosja "nigdy nie odmówiła rozmów pokojowych". To nie pierwszy raz, kiedy Putin deklaruje zakończenie wojny, a w rzeczywistości postępuje na odwrót.
Władimir Putin uczestniczył w rozmowach na szczycie G20. Informacja o możliwym udziale rosyjskiego dyktatora przekazała w niedzielę agencja Reutera. Dyskusje odbyły się w formie on-line.
W swoim wystąpieniu prezydent Federacji Rosyjskiej odniósł się do wojny w Ukrainie. Zwracając się do przywódców G20 - po raz pierwszy od rozpoczęcia inwazji - zaznaczył, że niektórzy członkowie grupy w swoich przemówieniach byli "zszokowani" trwającą agresją Rosji na Ukrainę.
- Tak, oczywiście, działania wojskowe są zawsze tragedią. Oczywiście powinniśmy pomyśleć o tym, jak powstrzymać tę tragedię. Nawiasem mówiąc, Rosja nigdy nie odmówiła rozmów pokojowych z Ukrainą - stwierdził dyktator.
Nieco odmienne zdanie od tego, które przedstawił w środę Władimir Putin, ma wysoki rangą rosyjski urzędnik cytowany przez Reutera. Uznał on, że Moskwa nie może współistnieć z obecnym rządem w Kijowie. Dlatego, jak stwierdził, będzie kontynuował "specjalną operację wojskową".
Rosja wciąż atakuje Ukrainę. A Putin twierdzi, że chce pokoju
Władimir Putin już od jakiegoś czasu bezskutecznie powtarza, że Moskwa jest gotowa do zakończenia wojny. Podobną narrację stosuje rzecznik Kremla. - Prezydent Putin był, jest i będzie otwarty na wszelkie kontakty, które pozwolą na realizację naszych zadań w inny sposób niż poprzez "wojskową operację specjalną". Jeśli będzie to możliwe, jeśli będzie to korzystne - mówił kilka miesięcy temu Dmitrij Pieskow.
Sam rosyjski satrapa niejednokrotnie próbował wmówić, że to nie Federacja Rosyjska stoi na inwazją na Ukrainę, ale Zachód. Na sierpniowym szczycie BRICS powiedział, że Moskwa chce rozwiązać konflikt za pomocą "pokojowych środków". Od tego czasu zmasowane ataki na Ukrainę jednak nie ustały.
Strona ukraińska kilkukrotnie odnosiła się do deklaracji Władimira Putina. Dla Kijowa takowe rozmowy z przywódcą Rosji nie mają żadnego sensu, dopóki to on stoi na czele kraju.
Źródła: Reuters, Interia
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
