Konflikt między NATO a Rosją. "Nie ma ani zamiaru, ani możliwości"

Oprac.: Marta Stępień
- Widzimy cyberataki, dezinformację, akty sabotażu. Dlatego mogę powiedzieć jedno: "dziękuję Bogu, że jesteśmy w NATO" - tak groźbę uderzenia ze strony Rosji komentuje zastępca sekretarza generalnego NATO Mircea Geoana. W jego ocenie Moskwa "nie ma ani zamiaru, ani możliwości", by zaatakować którykolwiek z krajów Sojuszu.

Rosja uderzy w NATO? Zastępca szefa NATO mówi wprost
- Widzimy cyberataki, dezinformację, akty sabotażu i przemocy. Mamy obecnie do czynienia z kombinacją kryzysów, przemian technologicznych i społecznych o niespotykanej dotąd złożoności. Dlatego mogę powiedzieć jedno: dziękuję Bogu, że jesteśmy w NATO - mówi zastępca sekretarza generalnego Sojuszu.
Rumuński polityk nie wierzy w ewentualny atak Moskwy na którykolwiek z krajów NATO. Uważa, że Kreml "nie ma ani takiego zamiaru, ani możliwości", by uderzyć w Sojusz.
Według Geoana "jak nigdy dotąd w ostatnich dziesięcioleciach" Sojusz znajduje się obecnie NATO "w procesie adaptacji i transformacji, poprzez tworzenie planów obronnych i zwiększanie produkcji wojskowej".
Konflikt między Rosją a NATO. "Krótkoterminowa wojna"
Były Naczelny Dowódca NATO, emerytowany admirał amerykańskiej marynarki James Stavridis oświadczył wcześniej, że rosyjskie dowództwo prawdopodobnie sprzeciwi się jakimkolwiek manewrom Sojuszu na Morzu Bałtyckim.
Były wojskowy uważa, że Rosjanie mogą w czerwcu rozpocząć "krótkoterminową wojnę cybernetyczną i elektroniczną".
- To podobne do tego, co rzekomo próbowali zrobić przez ostatnie kilka tygodni, atakując komercyjne samoloty pasażerskie - zauważył Stavridis. Amerykanin przekonywał, że NATO może przeciwstawić się agresji Rosji za pomocą walki radioelektronicznej.
Źródło: Radio Swoboda, Unian
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!