Media: Dwa plany USA dotyczące Krymu. Chcą wciągnąć w to ONZ

Administracja Donalda Trumpa rozważa uznanie Krymu za terytorium rosyjskie w ramach przyszłego porozumienia pokojowego - ustalił serwis Semafor, powołując się na dwa źródła zbliżone do Białego Domu. Oficjalnego komentarza dziennikarzom odmówiono. Temat szeroko opisują prokremlowskie media oraz rządowe agencje. Wzmianki pojawiły się także w ukraińskich wydawnictwach. Doniesienia serwisu w programie "Debata Gozdyry" skomentowali eksperci.

Według doniesień Semafora na stole leży także propozycja, w której Stany Zjednoczone wezwą Organizację Narodów Zjednoczonych do uznania Krymu za część Rosji, co "jest zgodne ze stanowiskiem prezydenta Władimira Putina".
Z informacji amerykańskiego portalu wynika, że Donald Trump nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji w tej sprawie, a możliwe plany w sprawie Krymu to "zaledwie dwie z wielu opcji" rozważanych w Białym Domu. Jednak urzędnicy republikańskiej administracji wielokrotnie i publicznie mówili o potrzebie ustępstw terytorialnych Ukrainy wobec Rosji w celu zakończenia trzyletniej wojny. Sam prezydent powiedział w przeszłości, że jest skłonny uznać Krym za część Rosji.
Informacje amerykańskiego serwisu w "Debacie Gozdyry" komentowali eksperci.
- Zawsze się dziwię, że krótko przed przełomowymi momentami, nagle służby są tak mało sprawne, że ich niejawne informacje pojawiają się wszem i wobec w bardzo prosty sposób. Oczywiście oceniamy to jako mało prawdopodobne i takie informacje oceniamy jako próbne, badające rynek polityczny - zaznaczył płk Maciej Matysiak.
W podobnym tonie wypowiedział się były szef Agencji Wywiadu płk Grzegorz Małecki. - Trudno mi się nie zgodzić z przedmówcą. Z całą pewnością trzeba sobie powiedzieć, że to tylko element gry negocjacyjnej i szanse na to, żeby dziś ktoś poważnie tego typu sprawy rozważał, nie są za duże - ocenił.
Krym będzie rosyjski? Sensacyjne doniesienia tuż przed rozmową Trump-Putin
Ustalenia Semafora błyskawicznie odnotowały największe prokremlowskie media. Przypomniały one też wcześniejszą wypowiedź rzecznika przywódcy Federacji Rosyjskiej. Dmitrij Pieskow przekonywał, że "terytoria, które stały się częścią Rosji, są uwzględnione w Konstytucji i stanowią integralną część kraju". Podkreślił, że jest to "fakt absolutnie bezsporny i niepodlegający dyskusji".
Tekst amerykańskiego portalu odnotowują także kolejne zachodnie media, w tym "The Spectator", a także ukraińska agencja UNIAN. Semafor analizuje, że potencjalny nacisk USA na formalne uznanie Krymu - który Rosja najechała i nielegalnie zaanektowała w 2014 r. - "prawdopodobnie wywołałby ogromny opór ze strony Europy, a także Kijowa".
"Wołodymyr Zełenski stanowczo sprzeciwiał się ustępstwom terytorialnym. USA, Ukraina i znaczna część społeczności międzynarodowej uznały Krym za terytorium Ukrainy pomimo okupacji półwyspu przez Rosję" - czytamy. Doniesienia o potencjalnym uznaniu Krymu za terytorium rosyjskie pojawiają się na zaledwie kilkanaście godzin przed planowaną rozmową Trump - Putin.
- Będę rozmawiał z prezydentem Putinem we wtorek. W weekend wykonano wiele pracy - oznajmił Donald Trump reporterom na pokładzie prezydenckiego samolotu podczas powrotnego lotu z Florydy do Waszyngtonu.
- Chcemy zobaczyć, czy możemy zakończyć tę wojnę (Rosji przeciwko Ukrainie - red.). Może możemy, może nie, ale myślę, że mamy na to bardzo duże szanse - dodał prezydent USA. Zapytany, jakie ustępstwa są rozważane, republilkanin zapewnił, że "będziemy rozmawiać o terytorium.
- Będziemy rozmawiać o elektrowniach (...). Myślę, że przedyskutowaliśmy już bardzo wiele z obiema stronami, Ukrainą i Rosją. (...) Rozmawiamy, dzielimy pewne zasoby - stwierdził polityk.
Wojna w Ukrainie. Waszyngton o kluczowych terytoriach
Kluczowy dla potencjalnego porozumienia pokojowego - co twierdzą sami Amerykanie - będzie także los czterech okupowanych przez Rosję ukraińskich obwodów. W ubiegłym tygodniu z Władimirem Putinem w związku z tą sprawą spotkał się przedstawiciel Donalda Trumpa Steve Witkoff.
Biznesmen ocenił rozmowę z rosyjskim przywódcą jako rzeczową i "nastawioną na rozwiązania". Jego zdaniem "stanowiska obu stron są teraz bliżej niż kiedykolwiek".
Witkoff podkreślił, że nadal toczą się rozmowy USA ze stroną ukraińską. - Kontynuujemy jednocześnie zaangażowanie w rozmowy z Ukraińcami. Doradzamy im we wszystkim, o czym myślimy - powiedział w wywiadzie dla CNN.
Zobacz również:
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!