"Zawsze, kiedy PiS ma jakieś problemy, straszy wcześniejszymi wyborami"

Jakub Szczepański

Jakub Szczepański

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij

- Nie podjąłem jeszcze decyzji o tym czy będę startował w kolejnych wyborach. Nie słyszałem jednak o pomyśle na skracanie obecnej kadencji Sejmu - odpowiada Paweł Kukiz, kiedy pytamy go o przedterminowe wybory z inicjatywy PiS. W podobnym tonie wypowiadają się koalicjanci Jarosława Kaczyńskiego, którzy formalnie tworzą Zjednoczoną Prawicę. - Zawsze, kiedy PiS ma jakieś problemy, straszy wcześniejszymi wyborami - mówi nam jeden z posłów.

Zbigniew Ziobro rozmawia z najważniejszymi politykami PiS
Zbigniew Ziobro rozmawia z najważniejszymi politykami PiSTomasz Jastrzebowski/Reporter

O przedterminowych wyborach napisał czwartkowy "Dziennik Gazeta Prawna". - Jeszcze kilka tygodni temu dawałem 10 proc. szans na realizację takiej opcji, dzisiaj to już 50 proc. - powiedział dziennikarzom rozmówca z PiS. Dlaczego kierownictwo partii z ul. Nowogrodzkiej miałoby się zdecydować na wcześniejsze wybory, skoro w terminie konstytucyjnym pójdziemy zagłosować w 2023 roku?

Problemem są mniejsi koalicjanci PiS ze Zjednoczonej Prawicy, którzy stawiają warunki Jarosławowi Kaczyńskiemu. Do tego w grę mają wchodzić walki pomiędzy poszczególnymi frakcjami tworzącymi koalicję rządzącą. - Nie jest łatwo rządzić, mamy dużo frakcji i to żadna tajemnica. Nie powiedziałbym jednak, że mówi się o wyborach - uważa rozmówca Interii z partii rządzącej. Jak mówi, wiele pomysłów i projektów trzeba dogadywać bezpośrednio przed głosowaniem.

- Jeśli chodzi o głosowania z PiS, nie dyskutujemy w tematach objętych naszą umową programową, takich jak sprawy personalne. Jednak bezkarność urzędnicza czy sprawa nielegalnych podsłuchów to zupełnie co innego - nie ukrywa Paweł Kukiz. - Jako Kukiz’15 robimy tak, jak uważamy za stosowne. Poza kwestiami objętymi umową prowadzimy własną politykę - podkreśla.

Różnica zdań w koalicji to nic nadzwyczajnego. Od kilku tygodni w Zjednoczonej Prawicy trwa dyskusja na temat Izby Dyscyplinarnej w Sądzie Najwyższym. Chociaż początkowo projektem bazowym miał być projekt prezydencki, Solidarna Polska nie chce odpuścić. To o tyle ważne, że zlikwidowanie izby ma odblokować dla Polski środki z Krajowego Planu Odbudowy.

Weto prezydenta

- Jarosław Kaczyński potwierdził, że nie różnimy się w sprawie Izby Dyscyplinarnej (...). Jeśli zgodzilibyśmy się na tzw. test bezstronności sędziego to oznaczałoby, że status wszystkich sędziów powołanych czy awansowanych przez ostatnie 7 lat mógłby być kwestionowany - w wywiadzie dla Interii powiedział Patryk Jaki, jeden z najbliższych współpracowników Zbigniewa Ziobry.

W sprawie dyskusji nad ustawą PiS wysyła sprzeczne komunikaty: najpierw szef klubu parlamentarnego Ryszard Terlecki groził rozpadem koalicji, a w konsekwencji przedterminowymi wyborami, a później Jarosław Kaczyński stwierdził, że propozycje ziobrystów należy uznać za sensowne.

- Zawsze, kiedy PiS ma jakieś problemy straszy wcześniejszymi wyborami. Przez 7 lat wyszłoby na pewno kilkadziesiąt razy - mówi nam jeden z polityków koalicji. - Prawda jest taka, że PiS ma problem z Andrzejem Dudą, a Solidarna Polska nie chce i nie może odpuścić ustawy o Sądzie Najwyższym. Prezydent grozi wetem, a PiS się go boi - dodaje.

Nasze źródła z Nowogrodzkiej wskazują, że spór o izbę może potrwać jeszcze maksymalnie dwa, trzy tygodnie: - Jest plan na rozwiązanie problemu - usłyszeliśmy.

Przedterminowe wybory mało realne

Co musiałoby się stać, żeby doszło do przedterminowych wyborów? - zapytaliśmy Adama Bielana, szefa Republikanów, europosła oraz koalicjanta Jarosława Kaczyńskiego. - Przedterminowe wybory są zawsze możliwe, ale w tej chwili są bardzo mało prawdopodobne. Żeby do nich doszło, rząd musiałby na trwale stracić władzę w parlamencie - odpowiada nasz rozmówca. Podobnego zdania jest większość polityków Zjednoczonej Prawicy.

Na pewno w grę nie wchodzi skrócenie kadencji Sejmu, które wymaga 2/3 głosów ustawowej liczby posłów. Ogłosił to sam Donald Tusk. - Nic nie wskazuje na to, aby ktokolwiek rozsądny chciał rozpisywać wcześniejsze wybory w sytuacji kiedy jest wojna - mówił lider PO podczas briefingu w Zduńskiej Woli. - Nie sądzę, aby ten problem się teraz pojawił, aby teraz Polacy musieli myśleć o kampanii wyborczej - dodał.

Widać więc, że również opozycji brak politycznej woli, żeby przeprowadzić przedterminowe wybory.  - Każdy, kto by doprowadził w czasie wojny do wcześniejszych wyborów, zostałby ukarany przez Polaków - uważa jeden z rozmówców Interii. - Takie rozwiązanie nie opłaca się po prostu nikomu - puentuje.

Jakub Szczepański

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Bogdan Rzońca: W sprawie KPO termin majowy jest realny
      Bogdan Rzońca: W sprawie KPO termin majowy jest realnyInteria.plINTERIA.PL
      Przejdź na