Rekordowo krótki rozwód. KO wraca do władzy w mateczniku partii
Piotr Borawski z KO po kilkunastu dniach wraca na stanowisko zastępcy prezydentki Gdańska, Aleksandry Dulkiewicz. W Kolegium Rady Miasta zasiądzie również jego partyjna koleżanka Emilia Lodzińska. To kompromis i zakończenie sporu między KO i Wszystko dla Gdańska, ugrupowaniem Dulkiewicz. Od tej pory koalicjanci WdG i KO będą mieli po dwóch zastępców prezydenta. To na razie informacje nieoficjalne, ale lokalne media donoszą, że w zasadzie przesądzone.
Wtajemniczeni w meandry trójmiejskiej polityki samorządowej cytują pamiętny pastisz autorstwa Grzegorza Halamy, w którym parodiował on twardych niczym skały polskich raperów, deklamując: "Ja wiedziałem, że tak będzie". Tzw. "kumaci" tymi słowami komentują powrót Koalicji Obywatelskiej do koalicji rządzącej Gdańskiem. Lokalne media zgodnie donoszą, że KO i Wszystko dla Gdańska (WdG ugrupowanie prezydentki Aleksandry Dulkiewicz) wróciły do stołu i najprawdopodobniej dogadały się w kwestii podziału stanowisk zastępcy prezydenta.
Przypomnijmy, że w przeddzień zaprzysiężenia radnych na nową kadencją samorządową 2024-29 Gdańskiem wstrząsnęła informacja o rezygnacji Piotra Borawskiego z funkcji wiceprezydenta.
Borawski, lider gdańskiej Platformy Obywatelskiej w mediach społecznościowych użył mocnych słów, pisząc, m.in.: "Uważamy, jako Koalicja Obywatelska, że demokracja nie polega na festynach i błyskotkach czy przeciąganiu radnych z innych list, a na szacunku dla głosu wyborców, ich werdyktu i poparcia. Zasady albo się stosuje w czynach albo się o nich jedynie mówi".
W rzeczywistości chodziło o podział stanowisk wiceprezydenckich. Ustawa pozwala obsadzić maksymalnie cztery osoby na tych stanowiskach - dotychczasowy podział wynosił 3:1 na korzyść WdG. Niezbyt to sprawiedliwe, jeśli weźmiemy pod uwagę orientacyjny udział radnych w wyborczej koalicji KO i WdG - otóż spośród 25 radnych, 16 reprezentowało komitet Borawskiego, a jedynie dziewięciu Dulkiewicz.
Koniec zimnej wojny w Gdańsku. KO wraca do koalicji rządzącej
Przeciąganie liny trwało niespełna dwa tygodnie, wreszcie prawdopodobnie udało się porozumieć.
W tzw. Kolegium Rady Miasta, czyli ciele de facto rządzącym Gdańskiem stosunek sił będzie wyrównany - KO będzie mieć dwóch wiceprezydentów - wraca Piotr Borawski, który będzie odpowiadał za przedsiębiorczość i ochronę klimatu. Dodatkowo teraz ma zająć się sportem. Nową osobą wśród wiceprezydentów będzie radna Emilia Lodzińska, która ma zastąpić Piotra Kryszewskiego w roli wiceprezydenta odpowiedzialnego za zagospodarowanie przestrzenne i mieszkalnictwo.
Na swoich stanowiskach pozostaną dotychczasowi zastępcy Aleksandry Dulkiewicz: Monika Chabior, odpowiedzialna za sprawy związane z edukacją i Piotr Grzelak, który zajmuje się zrównoważonym rozwojem i inwestycjami. To daje idealny remis 2-2 wśród zastępców prezydenta w Mieście Wolności i Solidarności.
Maciej Słomiński, Gdańsk
