Do nietypowej sytuacji doszło na początku grudnia na lotnisku w Katowicarz-Pyrzowicach. W trakcie kontroli granicznej po przylocie samolotu z Londynu-Luton, do odprawy stawiła się trzyosobowa rodzina obywatelstwa polskiego. Jak relacjonują funkcjonariusze, matka i córka chciały przekroczyć granice na podstawie dowodu osobistego suwerena II Rzeczypospolitej Polskiej. Dowód autoryzowany przez Jana Zbigniewa Potockiego Twierdziły, że dokumentem można legitymować się na terenie Unii Europejskiej oraz w krajach należących do strefy Schengen. "Ten dowód tożsamości, autoryzowany przez Jana Zbigniewa Potockiego, podającego się za legalną głowę państwa w myśl konstytucji kwietniowej z dnia 23 kwietnia 1935 roku, miałby być ważny bezterminowo" - opisują strażnicy graniczni. Koszt wyrobienia takiego dokumentu do 220 zł. Funkcjonariusze wyjaśnili, że wspomniany dowód nie jest jest dokumentem wydanym przez uprawnione organy państwa i w świetle obowiązujących przepisów nie uprawnia do przekraczania granic. Kobiety ostatecznie okazały obowiązujące polskie paszporty, w związku z czym zezwolono im na przekroczenie granicy.