USA wysłały na Bliski Wschód atomowy okręt podwodny. Ma osłaniać Izrael
Okręt podwodny klasy Ohio o napędzie atomowym wpłynął na bliskowschodnie wody - przekazała amerykańska armia. Rozmieszczenie sił USA w tym rejonie ma być bezpośrednio związane z wojną Izraela z palestyńskim Hamasem. Okręt, który może przewozić nuklearne pociski, według mediów służy odstraszaniu Iranu od ataku.

Okręt podwodny klasy Ohio ma patrolować wody wschodniego rejonu Morza Śródziemnego, Morze Czerwone, Zatokę Perską i Zatokę Omańską. Na opublikowanym przez Centralne Dowództwo Sił USA (US Central Commnad) zdjęciu w mediach społecznościowych widać amerykańską łódź na tle Kanału Sueskiego, na północny wschód od Kairu.
Okręty USA płyną na Bliski Wschód
Okręty klasy Ohio (SSGN) to jednostki o napędzie atomowym, które mogą być wyposażone w pociski z głowicami nuklearnymi. Niektóre z nich uzbrojone są w broń nuklearną, inne przewożą rakiety manewrujące. To, czy wysłana w rejon Bliskiego Wschodu łódź wyposażona jest w głowice atomowe, pozostaje niejasne.
Według CNN chodzi o jeden z czterech okrętów podwodnych klasy Ohio, które przystosowane są do wystrzeliwania rakiet Tomahawk, a nie rakiet balistycznych z głowicą nuklearną.
Każdy SSGN może przenosić 154 rakiety manewrujące Tomahawk, czyli o 50 proc. więcej niż zestaw amerykańskich niszczycieli rakietowych i prawie czterokrotnie więcej niż uzbrojone są najnowsze okręty podwodne szturmowe Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych.
W komunikacie nie podano, gdzie obecnie znajduje się jednostka.
Dwie grupy uderzeniowe okrętów USA
Jak zaznacza serwis "Times of Israel" przybycie okrętu może być częścią tej samej strategii, w ramach której wysłano już do tego rejonu dwie grupy uderzeniowe okrętów USA z lotniskowcami.
Mają one - podkreśla serwis - odstraszać Iran i podporządkowane mu ugrupowania, w tym libański Hezbollah, od zaatakowania Izraela. Amerykański sojusznik prowadzi operacje ofensywne w Strefie Gazie przeciwko Hamasowi.
W izraelskich nalotach na zamieszkaną przez Palestyńczyków Strefę Gazy zginęło już co najmniej 9770 Palestyńczyków, z czego 4008 stanowią dzieci. Kilkadziesiąt tysięcy osób zostało rannych. Deklarowanym celem militarnym Izraela jest zniszczenie bojowej palestyńskiej grupy Hamas po tym, jak jej bojownicy zaatakowali ich kraj 7 października. Po stronie izraelskiej zginęło około 1400 osób, a około 240 zostało uprowadzonych.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!









