Informację o możliwej podróży Bidena do Jerozolimy podali dziennikarze agencji Reutera, powołując się na anonimowe źródło w Białym Domu. Zaproszenie prezydenta USA miało zostać wystosowane podczas niedawnej rozmowy telefonicznej. Benjamin Netanjahu poprosił Joe Bidena o przyjazd i oficjalne poparcie jako odpowiedź na atak bojowników Hamasu na Izrael. Wojna w Izraelu. Joe Biden poleci na Bliski Wschód? Wcześniej do Jerozolimy pojechał Sekretarz Stanu USA Antoni Blinken, jednak podróż Joe Bidena byłaby, jak podkreślają autorzy, jeszcze mocniejszym sygnałem dla krajów regionu. Biały Dom odmówił udzielenia komentarza w tej sprawie. - Nie mamy żadnych nowych podróży do ogłoszenia - stwierdziła rzeczniczka Rady Bezpieczeństwa Narodowego Adrienne Watson. Iran grozi Stanom Zjednoczonym Minister Spraw Zagranicznych Iranu Hosejn Amir Abdollahijan w rozmowie z Al Jazeerą ostrzegł USA przed bezpośrednim angażowaniem się w wojnę w Izraelu. Jak podkreślił przedstawiciel władz w Teheranie, "jeśli skala wojny będzie się zwiększać, znaczne szkody zostaną wyrządzone także Ameryce". - Przekazaliśmy reżimowi syjonistycznemu, za pośrednictwem jego sojuszników, że jeśli nie zaprzestanie on swoich okrucieństw w Gazie, Iran nie może po prostu pozostać biernym obserwatorem - mówił. Zobacz też: Izraelscy żołnierze czekają na rozkaz. Pokazano nagranie Kilka godzin wcześniej doradca Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan stwierdził, że działania Iranu budzą niepokój w Waszyngtonie. - Po pierwsze niepokoją nas siły zastępcze. Jest tam libański Hezbollah, przeprowadzający naloty na północną granicę Izraela (...). Oczywiście nie możemy też wykluczyć, że Iran w jakiś sposób zdecyduje się bezpośrednio przystąpić do konfliktu i musimy przygotować się na wszystkie możliwe nieprzewidziane okoliczności - stwierdził. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!