Najnowszy wpis rosyjskiego polityka pojawił się w mediach społecznościowych i był komentarzem do niedawnej wizyty prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w Paryżu i w Berlinie. Jak stwierdził Miedwiediew, przedstawiciele krajów Zachodu kolejny raz "wysłali sygnały" o możliwym konflikcie militarnym z Rosją. To regularny zarzut Rosji - państwa-agresora, które niesprowokowane rozpoczęło pełnoskalową inwazję na Ukrainę. Były prezydent Rosji oświadczył, że jego kraj jest gotowy na ewentualną wojnę z Zachodem i ma już wyznaczone konkretne cele, w które uderzy armia. "Upadek Rosji będzie miał znacznie bardziej tragiczne skutki niż skutki zwykłej, nawet najdłuższej wojny. Próby przywrócenia Rosji do granic z 1991 roku doprowadzą tylko do jednego, globalnej wojny z krajami Zachodu wykorzystując cały arsenał strategiczny naszego państwa. W Kijów, Berlin, Londyn, Waszyngton i do wszystkich innych pięknych miejsc historycznych, które od dawna są celami naszej triady nuklearnej" - podkreślił. Dmitrij Miedwiediew zwrócił się do polityków Zachodu, by odpuścili narrację o upadku Rosji i przygotowali się na znaczne rozszerzenie jej wpływów, z aneksją kolejnych terytoriów włącznie. "Lepiej więc wszystko zwrócić, zanim będzie za późno. Albo sami to zwrócimy, przy maksymalnych stratach dla wroga. Podobnie jak w Awdijiwce. Nasi wojownicy są bohaterami" - napisał. Miedwiediew o francuskich gwarancjach bezpieczeństwa dla Ukrainy Wcześniej były prezydent Rosji w swoich mediach społecznościowych komentował decyzję Emmanuela Macrona o podpisaniu gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy. Nastąpiło to w trakcie wizyty Wołodymyra Zełenskiego w Paryżu. Zdaniem Dmitrija Miedwiediewa, decyzja prezydenta Francji będzie miała tragiczne konsekwencje dla francuskich obywateli, którzy będą musieli sfinansować nowy program wsparcia Kijowa. "Francja nie mogła się oprzeć nowemu partnerowi: amixon (z francuskiego "świński przyjaciel" - red) otrzymał nowe gwarancje miłości. Jednak jest mało prawdopodobne, aby ta powieść została doceniona przez francuskich rolników i inne ofiary francuskiego prezydenta Emmanuela Macrona. Co więcej, ta miłość kosztuje trzy miliardy euro" - czytamy. *** Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!