Według przedstawicieli amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną ewentualną chęć zaostrzenia relacji na linii Moskwa - Kiszyniów widać m.in. po wypowiedzi ministra Siergieja Ławrowa. Szef MSZ Rosji w przemówieniu przed Dumą Państwową stwierdził, że Stany Zjednoczone i Unia Europejska w pełni kontrolują rząd Dorina Receana. "Obecne kierownictwo Mołdawii nie jest mechanizmem niezależnym. To kolejny projekt geopolityczny zbiorowego Zachodu (...) Kraje zachodnie w swoich dokumentach doktrynalnych nazywają region Naddniestrza wrogą prorosyjską enklawą. Nie chcą wznowić równorzędnych kontaktów z Tyraspolem, mających na celu ugodę" - stwierdził. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja Rosja zaatakuje Mołdawię? ISW wskazuje Zdaniem Ławrowa sytuacja, którą obecnie obserwuje się w Mołdawii, jest dokładną powtórką wydarzeń z Ukrainy sprzed kilku lat. Jak podkreślił minister spraw zagranicznych Rosji, w przypadku władz w Kijowie zakończyło to się tragicznie, najpierw "zamachem stanu", a w konsekwencji potrzebą przeprowadzenia "specjalnej wojskowej operacji" (propagandowe określenie wojny w Ukrainie - red.). "Coś podobnego wydarzyło się w 2013 roku z Ukrainą, kiedy prezydent Janukowycz poprosił Unię Europejską o dodatkowy czas na zrozumienie, w jaki sposób Układ Stowarzyszeniowy z UE wpłynie na reżim wolnego handlu z Federacją Rosyjską. Zachód odmówił: zmusił Ukrainę do wyboru między UE a Rosją. Teraz robią to samo z Kiszyniowem" - przekonywał. "Zrobimy wszystko, aby odwrócić tę tendencję i wznowić proces polityczny. Mieszka tam 200 tysięcy naszych obywateli. Jesteśmy zaniepokojeni ich losem i nie pozwolimy, aby stali się ofiarami kolejnej zachodniej przygody" - dodał. Rosja. ISW: Kreml wykorzystuje koncepcję ochrony "rodaków" Analitycy amerykańskiego think tanku szczególną uwagę zwracają na wspominane przez Siergija Ławrowa "200 tysięcy obywateli". Kreml kolejny raz, podobnie jak w Ukrainie w 2014 roku, stara się stworzyć propagandowy przekaz, mówiący o potrzebie obrony Rosjan. Tego typu sygnały, zdaniem ekspertów, należy odbierać jako powolne przygotowania Moskwy do prób rozpoczęcia wojny hybrydowej w Mołdawii. "ISW w dalszym ciągu ocenia, że urzędnicy i rzecznicy Kremla próbowali ustalić warunku informacyjne uzasadniające ewentualne rosyjskie wysiłki na rzecz destabilizacji i uniemożliwienia jej integracji z Zachodem (...) Nie jest znany termin ewentualnej rosyjskiej operacji hybrydowej w Mołdawii, ale Kreml stawia warunki informacyjne, aby wkrótce stało się to możliwe" - czytamy w raporcie. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!