Większość obywateli Ukrainy nie jest gotowa spełnić warunków Rosji dotyczących zakończenia wojny. 81 proc. z nich sprzeciwia się uznaniu okupowanych ukraińskich terytoriów za rosyjskie - wynika z sondażu przeprowadzonego w dniach 8-15 sierpnia br. przez Fundację Inicjatyw demokratycznych im. Ilko Kuczerowa. Badanie przeprowadzono wyłącznie na terytoriach kontrolowanych przez rząd Ukrainy, na których nie toczą się działania wojenne. Wojna na Ukrainie. Rosyjskie warunki zakończenia wojny. Ukraińcy zabrali głos Z badania wynika, że 9 proc. obywateli Ukrainy jest gotowych uznać okupowane terytoria za część Federacji Rosyjskiej, jeśli przyspieszyłoby to zakończenie wojny. To więcej o 4 punkty procentowe niż w sierpniu 2023 r. Zdecydowanie odrzuca takie rozwiązanie 81 proc. respondentów. To spadek o 9 punktów procentowych rok do roku. Przeciwko odrzuceniu rosyjskich warunków jest zdecydowana większość mieszkańców zachodnich, centralnych i południowych obwodów. Takie stanowisko zadeklarowało odpowiednio 84 proc. i 76 proc. badanych. Na wschodzie kraju współczynnik ten sięga 72 proc. Jednocześnie jedna trzecia Ukraińców, 32 proc., uważa, że negocjacje z Rosją w sprawie zakończenia wojny są możliwe dopiero po wyzwoleniu wszystkich ukraińskich terytoriów. Wśród osób w wieku 18-29 lat liczba ta jest nieco niższa (28 proc.) niż średnia, a wśród respondentów w wieku 50-59 lat, wręcz przeciwnie, jest wyższa (36 proc.). Jeśli chodzi o inne warunki ewentualnych negocjacji z Rosją, ukraińska opinia publiczna jest prawie równo podzielona między tych, którzy dopuszczają negocjacje wyłącznie w celu uwolnienia więźniów i zakładników (19 proc. odpowiedzi), tych, którzy uważają, że rozmowy pokojowe są możliwe nawet teraz (20 proc.) i tych, którzy uważają, że negocjacje z Rosją są zasadniczo niemożliwe (18 proc.). Ukraina. Zełenski zapowiada przedstawienie planu zakończenia wojny Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zapowiedział, że we wrześniu przekaże plan zakończenia wojny z Rosją prezydentowi USA Joe Bidenowi oraz kandydatom na jego następcę, Kamali Harris i Donaldowi Trumpowi. - Obwód kurski jest częścią tego planu - oświadczył na wtorkowej konferencji prasowej w Kijowie, mówiąc o trwającej od 6 sierpnia operacji wojsk swego kraju w tym regionie Rosji. Wołodymyr Zełenski nazwał swój projekt "planem zwycięstwa Ukrainy". - Jeden z kierunków, obwód kurski, został już zrealizowany. Drugi kierunek to strategiczne miejsce Ukrainy w infrastrukturze bezpieczeństwa świata. Trzeci kierunek to pakiet przymusu Rosji do zakończenia wojny drogą dyplomatyczną. I czwarty kierunek - gospodarczy - powiedział. Zełenski zaznaczył, że nie może teraz mówić o szczegółach oraz że najpierw przedstawi plan Bidenowi. - Sądzę, że będzie sprawiedliwie, jeśli na początek przedstawię ten plan prezydentowi Stanów Zjednoczonych, bo to od niego zależy sukces (tej inicjatywy - red.). Czy dadzą nam to, czego potrzebujemy, czy nie. Czy będziemy mieli swobodę w korzystaniu z tego, co jest w tym planie, czy nie. Myślę, że przedstawię mu (Bidenowi) ten plan na spotkaniu we wrześniu. (...) w jakiś sposób słuszne będzie przekazanie tego planu zarówno Kamali Harris, jak i Donaldowi Trumpowi, ponieważ nie wiemy, kto będzie prezydentem Stanów Zjednoczonych, a naprawdę bardzo chcemy wdrożyć ten plan - dodał prezydent Ukrainy. Tajne spotkania Zełenskiego Prezydent Ukrainy poinformował w czwartek o odbyciu dwóch istotnych spotkań. Rozmowy dotyczyły omówienia sytuacji na linii frontu oraz realizacji celów w obwodzie kurskim. Mimo tajnego charakteru spotkań, Zełenski podziękował producentom broni dalekiego zasięgu. - Wzmacniamy zdolności Ukrainy - dodał we wpisie w mediach społecznościowych. Źródło: Ukraińska Prawda ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!