Ukraiński serwis przywołuje badanie przeprowadzone przez Kijowski Międzynarodowy Instytut Socjologii (KIIS) w dniach 16-22 maja i 20-25 czerwca 2024 r. Wynika z niego, że od maja ubiegłego roku sukcesywnie rośnie odsetek respondentów gotowych na ustępstwa terytorialne względem Rosji, celem jak najszybszego osiągnięcia pokoju. Wojna na Ukrainie. Najnowszy sondaż ws. okupowanych terytoriów Na koniec 2023 r. skłonność do ustępstw wyniosła 19 procent. W badaniu przeprowadzonym w lutym 2024 r. takie rozwiązanie popierało już 26 proc. badanych. W maju na ustępstwa terytorialne zgodziło się 32 procent ankietowanych - wylicza portal Ukrainska Pravda. W tym samym miesiącu większość Ukraińców (55 proc.) była przeciwna jakimkolwiek ustępstwom terytorialnym na rzecz Rosji. Odnotowano również najwyższy w historii tego sondażu odsetek osób niezdecydowanych, który wyniósł 13 proc. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja. Wśród ankietowanych gotowych na ustępstwa 73 proc. chce odgrodzenia się od Rosji - zamknięcia granic, wprowadzenia wiz i ceł (podobny wskaźnik wśród przeciwników jakichkolwiek ustępstw - 79 proc.). Coraz więcej Ukraińców gotowych na "terytorialne ustępstwa". Większość jest na "nie" Badani byli również pytani o to, jak zapatrują się na intencje Rosji. Osoby, które były gotowe na ustępstwa terytorialne, nieco mniej dotkliwie odczuwają zagrożenie egzystencjalne, ale nawet wśród nich 46 proc. uważa, że celem Rosji jest zniszczenie narodu ukraińskiego lub dokonanie fizycznego ludobójstwa. Wśród przeciwników ustępstw odsetek ten wynosi 68 proc. Jednocześnie 5 proc. z uczestników sondażu gotowych na ustępstwa terytorialne podziela prorosyjską narrację, według której Rosja "dąży do przeprowadzenia denazyfikacji i demilitaryzacji bez naruszania niepodległości Ukrainy". Komentując wyniki badania, dyrektor wykonawczy KIIS Anton Hruszecki zauważył, że w maju, gdy ankieterzy pytali o gotowość do ustępstw terytorialnych, pełnoskalowa inwazja na Ukrainę trwała już od ponad dwóch lat. Był to również czas, w którym Rosjanie rozpoczęli wielką ofensywę obwodu charkowskiego i wystąpiły opóźnienia w dostawach broni. Dodatkowo, mniej więcej w tym okresie weszła w życie ustawa mobilizacyjna. "Fakt, że pomimo tych wszystkich wyzwań, większość Ukraińców nadal odrzuca możliwość ustępstw terytorialnych, oznacza, że szklanka jest 'do połowy pełna'. Niewątpliwie istnieją niepokojące tendencje, na które należy reagować w wyważony i konstruktywny sposób, nie ma jednak powodów do dramatyzowania" - ocenił Hruszecki. Źródło: Ukrainska Pravda ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!