Trwająca blisko trzy lata wojna między Ukrainą i Rosją ciągle pozostaje bez rozstrzygnięcia. Państwem najbardziej zaangażowanym po stronie Kijowa są Stany Zjednoczone. Władze federalne USA przekazały masę sprzętu wojskowego i dziesiątki miliardów dolarów na walkę z rosyjskim najeźdźcą. Dowództwo amerykańskiej armii w Europie przedstawiło listę tego, czego nie przekazano Ukrainie, a co mogłoby poprawić jej zdolności bojowe na froncie. Wojna w Ukrainie. Czego USA nie przekazały do Kijowa? Na pierwszym plan wysuwają się systemy łączności NATO oraz pociski manewrujące odpalane z powietrza. Kijów wielokrotnie prosił o dostarczenie tej zaawansowanej broni, ale jej nie dostał. Raport sporządzony przez gen. Chrisa Cavoliego nie podaje, dlaczego Amerykanie nie przekazali pocisków i systemów łączności. Według nieoficjalnych doniesień na pierwszy plan wysuwa się obawa, aby nowoczesne technologie nie wpadły w niepowołane ręce. Chodzi oczywiście o Rosjan. Źródło CNN podaje, że wystrzeliwane z myśliwców rakiety powietrze-ziemia, niekoniecznie byłyby przydatne dla Kijowa. Dla ich właściwego wykorzystania konieczne jest posiadanie przewagi w powietrzu. USA. Ukraińcy lobbują za oceanem. Chodzi o uzbrojenie Za oceanem trwa ukraiński lobbing na rzecz przesłania na front amerykańskiej broni dalekiego zasięgu. Z takim postulatem przybył niedawno do Stanów Zjednoczonych Wołodymyr Zełenski. Polityk przedstawił Joe Bidenowi sporządzony w Kijowie "plan zwycięstwa" w wojnie z Moskwą. Administracja prezydenta Bidena jest sceptyczna co do przekazywania broni dalekiego zasięgu na front. Podobne stanowisko może zająć demokratyczna kandydatka do Białego Domu Kamala Harris. Kluczowe znaczenie dla dalszych losów wojny będą miały listopadowe wybory prezydenckie w USA. Donald Trump niejednokrotnie zapowiadał, że w krótkim czasie doprowadzi do zakończenia konfliktu, który wyniszcza obie strony. Problem w tym, że nie sprecyzował, jak do tego doprowadzi. Źródło: CNN ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!