Na temat bezpośredniego udziału żołnierzy z krajów sojuszniczych Rosji mówił na antenie ukraińskiej telewizji Kanał 24 były urzędnik Departamentu Stanu USA David Tafuri. Zdaniem amerykańskiego eksperta obecność na froncie północnokoreańskich żołnierzy potwierdza obawy Zachodu o coraz większe zaangażowanie w wojnę krajów, które do tej pory wspierały Moskwę w zakresie sprzętu militarnego. - Powinniśmy się niepokoić faktem, że po stronie Rosji stoi kilka krajów, w szczególności Iran, Syria, Chiny, które mogą pomóc w zaspokojeniu potrzeb ludzkich, które można wysłać na Ukrainę - tłumaczył. Według Tafuriego wsparcie z Korei Północnej jest nie tylko ważne ze względu militarnego, ale także jest wyraźnym sygnałem dla krajów Zachodu. Moskwa i sam Władimir Putin pokazują, że nie sa osamotnione w wojnie i w przypadku eskalacji konfliktu będą miały wokół siebie wojskowych sojuszników. - Rzeczywisty wpływ, ze strategicznego punktu widzenia, prawdopodobnie nie jest aż tak duży. Nie oznacza to jednak, że Korea Północna nie ma zdolnej armii. Może zapewnić jeszcze dodatkowe oddziały - stwierdził. Wojna w Ukrainie. Pentagon o zaangażowaniu żołnierzy KRLD Na temat północnokoreańskich żołnierzy, którzy mają wspomóc działania rosyjskiej armii w Ukrainie kolejny raz w ostatnich dniach wypowiedział się Lloyd Austin. Przedstawiciel władz w Waszyngtonie podkreślił, że jednostki KRLD, które trafią na front, nie zmienią obrazu wojny. Jednocześnie, zdaniem amerykańskiego urzędnika, Zachód musi poważnie zastanowić się nad odpowiedzią na ten ruch. - Traktujemy to bardzo poważnie. Wzywamy Kreml do zmiany kursu. W pełni rozumiemy konsekwencje dla bezpieczeństwa zarówno Europy, jak i regionu Indo-Pacyfiku. Putin nie wygra w Ukrainie nawet przy większej pomocy Korei Północnej - mówił. Austin przypomniał, że Rosja jest jednym z krajów, którym podpisał rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ dotyczącą zakazu pomocy wojskowej dla Korei Północnej. Jest to zatem kolejne złamanie międzynarodowych umów przez Władimira Putina. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!