Jermak jest z wykształcenia prawnikiem, który wcześniej próbował swoich sił jako producent filmowy i telewizyjny. Podobnie jak Zełenski nie miał politycznego doświadczenia, nie mówiąc już o zarządzaniu państwem w stanie wojny. W przeszłości był postrzegany raczej jako cień Zełenskiego - obecnie jego status uległ jednak dużej zmianie. Ukraina. Rosnące wpływy Andrija Jermaka budzą obawy sojuszników W rozmowie z Bloombergiem sam Jermak zaprzeczył swoim rosnącym wpływom. - Nie biorę udziału we wszystkich pracach, ja po prostu koordynuję. Tak, jestem bardzo dumny, że prezydent prosi mnie o zdanie, ale robi to dlatego, że osiągam wyniki - stwierdził. Wątpliwości dotyczące pozycji Jermaka pojawiają się w trudnym dla Zełenskiego momencie. Chodzi nie tylko nadchodzące wybory w USA (i niepewność odnośnie dalszego wsparcia dla Kijowa), ale również o samą kadencję polityka, która oficjalnie wygasła 20 maja. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja. Choć konstytucja Ukrainy zabrania przeprowadzania wyborów w czasie stanu wojennego - zdaniem "Washington Post" - pozostawanie Zełenskiego na stanowisku naraża go na zarzuty o wykorzystywanie wojny do erozji demokracji. Chodzi o przejęcie kontroli nad mediami, odsunięcie na bok krytyków i rywali oraz wyniesienie Jermaka ponad zawodowych urzędników i dyplomatów. "Wszelkie takie oskarżenia z pewnością będą wzmacniane przez Rosję. I nie ma znaczenia, że podobne zarzuty ze strony Moskwy byłyby hipokryzją, biorąc pod uwagę, że Władimir Putin wielokrotnie obchodził limity kadencji, by utrzymać się przy władzy" - zauważa gazeta. Trudny czas dla Wołodymyra Zełenskiego. Koniec kadencji i wybory w USA Dziennik podkreśla, że Rosja od dziesięcioleci próbuje zasiać wewnętrzne podziały w Ukrainie, by zdestabilizować kraj i, jak twierdzą eksperci, Kreml nie przegapi okazji, by przypominać, że Zełenski nadużywa władzy. A nikt nie uosabia władzy biura Zełenskiego bardziej niż Jermak. - To wszystko jest robione tylko po to, żeby mnie zaatakować - ocenił Zełenski w wywiadzie dla telewizji Bloomberga z 3 lipca. Jednocześnie w tej samej rozmowie nazwał Jermaka "potężnym menedżerem". W najnowszym artykule wspomniano również, że "dojściu Jermaka do władzy" towarzyszyły porażki wielu innych wysokich rangą urzędników. W ocenie Bloomberga przypisywane Jermakowi "roszady personalne" mocno niepokoją zachodnich sojuszników. Z drugiej strony pozycja szefa Kancelarii Prezydenta jest obecnie silniejsza niż któregokolwiek z jego poprzedników. I tylko się umacnia. Jermak miał odegrać kluczową rolę we wszystkich najważniejszych decyzjach wojennych. Chodzi m.in. o wymianę naczelnego dowódcy ukraińskich sił zbrojnych, negocjowanie dostaw broni, nadzorowanie wymiany więźniów, czy przeciągnięcie na stronę Kijowa Globalnego Południa - co miało mieć miejsce podczas ostatniego szczytu pokojowego w Szwajcarii. Władza Jermaka. "Bezwzględne metody" i "roszady personalne" Niektórzy rozmówcy Bloomberga porównują pozycję Jermaka do roli dyrektora generalnego, a Zełenskiego - do prezesa. - Oczywiście, czytam i słyszę o tym, co ludzie mówią o moich wpływach. Ale proszę powiedzieć mi w takim razie, jak mam używać tej władzy? - komentował Jermak w wywiadzie dla redakcji. Jak dodał, Zełenski "jest osobą, która uważa, że ważne jest słuchanie i poznawanie różnych opinii, ale zawsze sam podejmuje decyzje." "Sojusznicy uważnie śledzą rozwój wydarzeń w Ukrainie. Zastąpienie popularnego ukraińskiego generała Walerija Załużnego w lutym - w momencie, gdy Kijów stanął w obliczu nowej rosyjskiej ofensywy - wywołało niezadowolenie w stolicach państw NATO" - pisze Bloomberg. Redakcja, powołując się na źródła, twierdzi, że w maju Jermak odegrał też ważną rolę w dymisji ministra infrastruktury Ołeksandra Kubrakowa, urzędnika, który kiedyś miał bezpośrednie powiązania z Zełenskim i utrzymywał bliskie relacje z administracją Joe Bidena. Według Bloomberga, Zełenski ma tolerować "bezwzględne metody" Jermaka, ponieważ widzi w nim osobę, która potrafi radzić sobie z problemami, oferując łatwe i szybkie rozwiązania. A co najważniejsze - nie obciążając przy tym jego samego. Zaufanie, jakim Zełenski obdarzył Jermaka było ponoć tak duże, że świeżo upieczony polityk miał dołączyć do pary prezydenckiej podczas... zagranicznych wakacji przed wojną. Jermak od niedawna angażuje się również w działania dyplomatyczne jako architekt ukraińskiego planu pokojowego, który ma na celu zaangażowanie po stronie Kijowa również sojuszników spoza krajów Zachodu. Źródła: Bloomberg, "Washington Post", Ukraińska Prawda, Interia ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!