Grupa Wagnera wraca do baz. Prigożyn wydał rozkaz

Paweł Basiak

Oprac.: Paweł Basiak

Aktualizacja
emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij

Kancelaria Alaksandra Łukaszenki podała, że Jewgienij Prigożyn zgodził się zatrzymać przemarsz najemników Grupy Wagnera przez terytorium Rosji - podała państwowa agencja Belta. Według omawianego porozumienia bojownikom ma zostać zagwarantowane "bezpieczeństwo". Niedługo później informację odwrocie najemników potwierdził sam Prigożyn. "By powstrzymać rozlew krwi, zawracamy do baz" - dodał.

Alaksandr Łukaszenka miał porozumieć się z Jewgienijem Prigożynem
Alaksandr Łukaszenka miał porozumieć się z Jewgienijem PrigożynemAA/ABACA/Abaca//AFP/East NewsPUSTE

"Negocjacje trwały cały dzień. W rezultacie (Łukaszenka i Prigożyn - red.) doszli do porozumienia w sprawie niedopuszczalności rozpętania krwawej masakry na terytorium Rosji. Jewgienij Prigożyn przyjął propozycję prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki o wstrzymaniu przemieszczania się uzbrojonych przez Grupę Wagnera osób na terytorium Rosji i dalszych krokach w celu deeskalacji napięć" - podała agencja Belta, powołując się na biuro Łukaszenki.

"W tej chwili na stole jest absolutnie opłacalna i akceptowalna opcja rozwiązania sytuacji, z gwarancjami bezpieczeństwa dla bojowników Wagnera" - dodano.

Biuro Łukaszenki zapewnia, że prowadził rozmowy w porozumieniu z Władimirem Putinem.

Jewgienij Prigożyn: Wycofuję swoje oddziały

Wkrótce po komunikacie Bielty informację o wycofaniu oddziałów potwierdził Jewgienij Prigożyn. W wiadomości audio szef Grupy Wagnera przekazał, że wydał rozkaz do odwrotu "by uniknąć rozlewu krwi".

Prigożyn w oświadczeniu audio oznajmił, że Grupa Wagnera dotarła na odległość 200 km od Moskwy.

- Idziemy z powrotem, do obozów polowych - oznajmił Prigożyn.

Prigożyn wszczął w piątek zbrojny bunt przeciwko armii regularnej i jednostki Grupy Wagnera ruszyły z południa Rosji w kierunku Moskwy. Prigożyn zapowiadając w piątek wieczorem swój "marsz sprawiedliwości" utrzymywał, że siły te liczą 25 tysięcy ludzi.

W odpowiedzi Władimir Putin nazwał wagnerowców zdrajcami i zapewnił, że buntownicy poniosą odpowiedzialność przed prawem i narodem, a Rosja zostanie obroniona.

Marszałek województwa podlaskiego w "Gościu Wydarzeń": Odkąd mamy mur jest o wiele spokojniejPolsat NewsPolsat News
emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Przejdź na