Grupa Wagnera ma wycofywać się z Białorusi. Łukaszenka nie chce płacić

Michał Lao

Oprac.: Michał Lao

Grupa Wagnera rozpoczęła wycofywanie swoich najemników z Białorusi - informuje amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW), powołując się na źródła w Rosji. Powodem ma być decyzja Alaksandra Łukaszenki, który odmówił ich finansowania ich pobytu.

Na zdjęciu obóz na Białorusi, który był przygotowywany dla wagnerowców na początku lipca
Na zdjęciu obóz na Białorusi, który był przygotowywany dla wagnerowców na początku lipca Telegram/Belarusian Hajun/Informacja prasowa

W najnowszej analizie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) informuje o ustaleniach rosyjskiego źródła, które podało, że Grupa Wagnera prowadzi pierwszy etap wycofania z Białorusi. Rzekomo przemieszcza pierwsze grupy po 500-600 najemników do Kraju Krasnodarskiego, obwodu woroneskiego i rostowskiego w Rosji.

Drugi etap wycofania ma - według tego źródła - rozpocząć się po 13 sierpnia.

Alaksandr Łukaszenka nie zapłaci Grupie Wagnera. Mają wycofywać się z Białorusi 

Źródła ISW twierdzą, że siły Wagnera mogą opuszczać Białoruś, ponieważ Alaksandr Łukaszenka odmówił finansowania firmy, kiedy dowiedział się, że Rosja nie będzie płacić za najemników - a na to liczył.

Według źródeł niewielka grupa instruktorów Grupy Wagnera pozostanie na Białorusi, by szkolić białoruskie siły.

Amerykańscy analitycy zaznaczają jednak, że nie zaobserwowali naocznych dowodów, mogących świadczyć o wyjeździe najemników z Białorusi.

Dowództwo miało rzekomo wezwać najemników, którzy mają wolne i przebywają w Rosji, by trzymali rękę na pulsie, ponieważ nowe rozkazy mogą pojawić się w każdej chwili. Zbliżone do Grupy Wagnera źródła utrzymują, że główne siły tej najemniczej firmy "uaktywnią się" pod koniec sierpnia. Nie podano jednak szczegółów.

"Spekulacje na temat sił Wagnera wyjeżdżających z Białorusi do Rosji, informacje o nowych rozkazach dowództwa, zapowiedź 'aktywizacji' sił Wagnera mogą świadczyć o tym, że legły w gruzach aspekty układu, na podstawie którego najemnicy przemieścili się na Białoruś" - podkreśla ISW.

Rosja może wcielić wagnerowców do armii

Eksperci zaznaczają, że w chwili publikacji analizy nie jest jasne, czy spekulacje dotyczące wycofania się wagnerowców z Białorusi są zgodne z prawdą. Jeśli jednak doniesienia potwierdzą się, może to oznaczać, że rosyjskie władze chcą wcielić najemników do regularnych sił zbrojnych - dodają analitycy.

Więcej o wojnie w Ukrainie w specjalnym raporcie TUTAJ.

24 czerwca wagnerowcy zajęli sztab rosyjskich wojsk w Rostowie nad Donem, a następnie zaczęli posuwać się w kierunku Moskwy. Szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn, od dawna skonfliktowany z częścią rosyjskiego establishmentu wojskowego dowodzącą inwazją na Ukrainę, domagał się "przywrócenia sprawiedliwości" w armii i odsunięcia od władzy ministra obrony Siergieja Szojgu.

Tego samego dnia wieczorem Prigożyn ogłosił odwrót i wycofanie najemników do obozów polowych, by "uniknąć rozlewu krwi". Było to rezultatem układu Łukaszenki z Prigożynem, zawartego w porozumieniu z Władimirem Putinem. Zgodnie z tymi ustaleniami część bojowników Grupy Wagnera i sam Prigożyn mieli przemieścić się na Białoruś.

Jak powiadomiło 30 lipca brytyjskie ministerstwo obrony, od połowy lipca do bazy wojskowej we wsi Cel w środkowej Białorusi przybyło co najmniej kilka tysięcy wagnerowców, ale pozostaje niejasne, co stało się z ich ciężkim sprzętem. Białoruskie media informowały w ostatnich tygodniach, że z Rosji do sąsiedniego kraju wjechało już kilkanaście kolumn najemników.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Zandberg w "Gościu Wydarzeń": Celem Lewicy na te wybory jest zmianaPolsat NewsPolsat News
Przejdź na