Cotygodniowy, piątkowy cykl "Interia Bliżej Świata" to najciekawsze teksty najważniejszych zagranicznych gazetMikrobiolog z USA prof. Arturo Casadevall opowiada, jakie mogą być konsekwencje mutacji grzybów i zdradza, czy grozi nam scenariusz znany z serialu "The Last of Us" Arturo Casadevall jest profesorem mikrobiologii molekularnej, immunologii i chorób zakaźnych na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa w Baltimore. Od czterech dekad bada, w jaki sposób grzyby wpływają - pozytywnie i negatywnie - na ludzkie życie. Jego nowa, niepublikowana w Polsce książka pt. "What If Fungi Win?" (Co, jeśli grzyb wygra - red.) pokazuje, w jaki sposób możemy pokonać rosnące zagrożenie. Charlotte Lytton, The Guardian: Co po raz pierwszy zafascynowało pana w grzybach? Prof. Arturo Casadevall: - Kiedy w latach 80. byłem na stażu jako specjalista chorób zakaźnych, AIDS było naszym największym problemem. Pacjenci nie umierali z powodu infekcji wirusem HIV, a z powodu infekcji oportunistycznych (zakażenie charakterystyczne dla osób o obniżonej odporności - red.) - a te często były grzybicze. - Był to pierwszy w historii kryzys grzybiczny na dużą skalę. Kiedy zacząłem pracować nad medyczną stroną grzybów, odkryłem cuda tego królestwa. W serialu "The Last of Us" pasożytniczy grzyb zwany kordycepsem atakuje zwierzęta, a potem ludzi, doprowadzając do apokalipsy zombie. Czy fikcyjny scenariusz jest możliwy w realizacji? - To nieprawdopodobne, ale nie niemożliwe. Obecnie nie znamy żadnego grzyba, który mógłby zmienić człowieka w zombie. Nie mam jednak wątpliwości, że z czasem pojawią się nowe niebezpieczne patogeny grzybowe. W rzeczywistości już jesteśmy tego świadkami. Więc kto wie? W książce opisuje pan kryzys klimatyczny jako główne ryzyko, że grzyby wymkną się spod naszej kontroli. Dlaczego? - W miarę wzrostu temperatury wszystko w środowisku ulega zmianom. Nie ma powodu, by sądzić, że z grzybami będzie inaczej. Współczesna medycyna paradoksalnie stwarza coraz więcej osób podatnych na nowe infekcje grzybicze. Istnieje coraz więcej dowodów, że niektóre grzyby mogą wywoływać nowe choroby, które w bezprecedensowy sposób zaszkodzą dużej liczbie ludzi. - Co by się stało, gdyby grzyby przystosowały się do wyższych temperatur? Poradziłyby sobie z naszym systemem obronnym. Istnieją uzasadnione obawy, że wtedy bylibyśmy świadkami znacznie większej liczby chorób grzybiczych. Ten scenariusz już się realizuje? - W 2007 r. w Japonii z wydzieliny kanału ucha zewnętrznego człowieka po raz pierwszy wyizolowano gatunek grzyba o nazwie Candida auris. Po kilku latach rozprzestrzenił się on niezależnie w Ameryce Południowej, Afryce oraz Indiach. - Mamy do czynienia z zagadką - organizmem zupełnie nieznanym medycynie. Zaproponowaliśmy kilka rozwiązań. Jednym z nich jest możliwość pokonania przez grzyba bariery termicznej człowieka. Większość z nich nie jest w stanie przetrwać w temperaturze 37 stopni Celsjusza... Candida auris to prawdopodobnie pierwszy przykład nowej choroby grzybiczej wynikającej ze zmiany klimatu. Czy grzyby można wykorzystać z pożytkiem dla ludzkości? - Są kluczowym elementem życia na Ziemi. Obserwujemy ich dobroczynne działanie w wielu dziedzinach, m.in. przy produkcji żywności. W procesie fermentacji nie ma przecież wina bez grzybów. - Dodatkowo są źródłem przełomowych leków, takich jak penicylina i statyny (zawierają naturalne lub syntetyczne związki chemiczne - red.). - Są także wykorzystywane w innych dziedzinach gospodarki, m.in. przy produkcji wegańskich "skórzanych" foteli samochodowych czy materiałów budowlanych. Inni używają ich do degradacji tworzyw sztucznych, które zalewają wysypiska śmieci. A w przyszłości mogą być źródłem nowych materiałów, które mogą uczynić lepszym nasze codzienne życie. Ale czy mogą być wykorzystywane przeciwko ludzkości? - Zawsze należy martwić się o skutki gmerania w inżynierii organizmów, ingerowania w ich materiał genetyczny. Nie wiem, czy ktokolwiek już to zrobił. Ale z pewnością w tak dużym i tak różnorodnym królestwie, jakim jest świat grzybów, nie można wykluczać żadnej z opcji. Również tej, że ktoś ze złymi intencjami wykorzysta grzyby do niecnych celów. - Grzyby wytwarzają potężne toksyny. Z tego powodu rozważano ich przydatność jak broni biologicznej. Istnieje wiele niecnych zastosowań, ale mimo tego pozytywy z nimi związane znacznie przewyższają negatywy. W jaki sposób można użyć grzyby w wojnie biologicznej? - Wiele z nich wytwarza zarodniki, które mogą być przenoszone np. przez wiatr. Zwykle, gdy ludzie prowadzą wojnę biologiczną, muszą zmienić organizm, aby mógł zostać rozproszony drogą powietrzną. Idealnie nadają się do tego grzyby. Czy mogą wywołać pandemię? - Ludzkość nie ma doświadczenia z pandemią grzybów, ale inne gatunki tak. Płazy są dziesiątkowane przez grzyba, który rozprzestrzenił się na wszystkie kontynenty. Więc jeśli grzyb może zrobić to samo płazom, które istnieją od milionów lat i które mają tak samo dobry układ odpornościowy jak my, pychą byłoby sądzić, że coś nie może nam się przytrafić. Dysponujemy niewielką wiedzą, jeśli chodzi o choroby i toksyny, które mogą być powodowane przez grzyby. Jakie są największe wyzwania w walce z nimi? - Grzyby są naszymi najbliższymi krewnymi, dlatego trudno jest znaleźć leki, które je unieszkodliwią i nie zaszkodzą ludzkości. Nie wolno zapominać także o ekonomii. Wiele chorób grzybiczych nie jest tak powszechnych, jak inne. - Firmy farmaceutyczne długo się zastanowią, zanim zainwestują środki w konkretne badania. Im mniejszy rynek, tym spada prawdopodobieństwo zaangażowania w dany projekt. Czynimy postępy, ale przed nami jeszcze wiele do zrobienia. Co jest najbardziej fascynujące w badaniach? - Okazuje się, że większość grzybów wytwarza melaninę (substancję, która m.in. decyduje o kolorze skóry i włosów - red.). Ma ona wiele właściwości, które można wykorzystać. Jest np. naturalną osłoną przed promieniowaniem. I chociaż brzmi to jak science fiction, pracujemy z NASA nad wdrożeniem pomysłu wykorzystania melaniny z grzybów do ekranowania statków kosmicznych (ochrony przed promieniowaniem - red.). - Jestem podekscytowany postępami, jakie czynimy w zrozumieniu, w jaki sposób grzyby wywołują choroby. Jeśli zrozumiemy te mechanizmy, możemy być w stanie w nie ingerować - a jeśli nam się to uda, możemy pomóc ludziom. Krytykuje pan wzrost liczby badań, napędzanych przez "fałszywe dane i niechlujstwo naukowe". Jak bardzo powszechne to zjawisko? - Od dawna martwię się stanem nauki. Z badań wynika, że mamy do czynienia z czymś w rodzaju "epidemii" wycofywania nierzetelnych publikacji. Dlaczego tak się dzieje? Cóż, od lat obserwujemy różne nadużycia. To całkowicie niedopuszczalne. - Patrzę na to, jak na zagadnienie egzystencjalne. Jeśli nauka działa w niewłaściwy sposób, nie zaoferuje ludzkości narzędzi, których potrzebuje. A jeśli społeczeństwo straci zaufanie do naukowców, skończy się to obcięciem funduszy. A przecież mniej pieniędzy oznacza mniej nauki, a co za tym idzie mniej innowacji. Co się stanie, jeśli grzyby rzeczywiście wygrają? - Wydaje mi się, że już wygrały. A na ich sukcesie zyska również ludzkość. --- Więcej ciekawych historii z całego świata w każdy piątek w Interii --- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły! --- Tekst przetłumaczony z "The Guardian" - www.theguardian.com Autor: Charlotte Lytton Tłumaczenie: Mateusz Kucharczyk Tytuł i śródtytuły oraz skróty pochodzą od redakcji ---