Matura ustna. "Stres był mniejszy, bo wyciekły tematy i się potwierdziły"
Trwa pierwszy dzień matur ustnych, w tym z języka polskiego. - Podobno pula pytań zmienia się co dwie godziny i ta sama obowiązuje we wszystkich szkołach - mówi Interii Ola, tegoroczna maturzystka, która zdaje egzamin w nowej formule. - Stres był, ale mniejszy, bo już przed maturą wyciekły tematy i się potwierdziły - dodaje Kinga. Na jakie pytania trafiły?

Matura ustna, tak jak pisemna, podzielona jest na dwie formuły - starą formułę 2015 dla uczniów po gimnazjach i nową formułę 2023 dla absolwentów czteroletnich liceów. W obu formułach egzamin ustny trwa 30 minut.
- Na starej wersji matury ustnej uczeń losuje pytanie z tekstem kultury: fragmentem tekstu literackiego, fragmentem o tematyce językowej albo tekstu ikonograficznego - plakatu, obrazu, grafiki - mówiła Interii Ula Mojkowska-Kuklińska, polonistka z Białegostoku, która edukuje uczniów w sieci na profilach o nazwie Moje Lekcje Polskiego.
Zadaniem maturzysty jest zaprezentowanie wypowiedzi na podstawie otrzymanego tekstu z użyciem kontekstu. - Może to być inny tekst literacki, film, a nawet tekst piosenki, a w przypadku tematu językowego chociażby własne doświadczenia komunikacyjne - tłumaczy polonistka.
W nowej formule maturzyści losują zestaw dwóch pytań - pierwsze oparte jest na puli 110 zadań jawnych i sprawdzi znajomość treści i problematyki lektury obowiązkowej. Drugie polecenie jest podobne do tego, które otrzymają zdający maturę w formule 2015 i zaopatrzone jest w tekst kultury.
Matura ustna. Jakie były pytania?
Ola zdawała egzamin ustny w nowej formule, miała zatem dwa polecenia. - Wylosowałam temat nr 9. Problematyka winy i kary. Omów zagadnienie na podstawie wybranego mitu z "Mitologii" Parandowskiego. Odniosłam się do Prometeusza i Antygony i jakoś poszło - opowiada maturzystka. - Nie przerobiłam wszystkich pytań wcześniej i byłam totalnie przerażona, ale na szczęście trafiłam na jeden z najłatwiejszych tematów - ocenia Ola.
Zobacz więcej: ChatGPT napisał maturę z polskiego. Polonistka: Błąd kardynalny. Wypracowanie niezaliczone
Jako drugie zadanie musiała się odnieść do obrazu oraz wyjaśnić, w jaki sposób twórcy dzieł ujmują upływ czasu w dziełach. - Obraz nie był w ogóle związany z tym tematem, wiec ciężko mi było to połączyć, ale ratowałam się "Panem Tadeuszem" - opowiada Ola. Maturę zdawała o godz. 11:30.
Jak mówi, w jej szkole maturzyści zdawali jednocześnie w dwóch salach i w obu była ta sama pula pytań. - Można było więc złapać jakiś temat. Tak samo te pytania są jednocześnie w innych szkołach. Słyszałam, że zmieniają się co dwie godziny, inne pytania były od 9 do 11, a już zupełnie inne od 11 do 13 - relacjonuje maturzystka. - Wszystko przebiega bardzo szybko, każdy przed salą wymienia pytania i sobie powtarza, także chwila moment i po wszystkim - dodaje.
Matura 2023. "Stres był, ale mniejszy, bo tematy się potwierdziły"
Inna maturzystka, Kinga, podchodziła go egzaminu maturalnego o godz. 12. Dostała pytanie 109. - Jaką wartość dla człowieka ma pamięć o przeszłości? Omów zagadnienie na podstawie "Miejsca" Andrzeja Stasiuka. W swojej odpowiedzi uwzględnij również wybrany kontekst. - Wrażenia? Stres był, ale mniejszy, bo przed wyciekły tematy i się potwierdziły. Temat może dla jednych łatwy, ale dla mnie nie był, mimo że go sobie opracowałam. W tak wielkim stresie wszystko umyka, co się chciało powiedzieć i do czego chciało się odwołać - wskazuje maturzystka. - Drugie zadanie natomiast brzmiało: Jak twórcy przedstawiają zakochanych i tekst "Pan Wołodyjowski" - wskazuje.
Kamila o godz. 11 zdawała egzamin maturalny w starej formule. Miała jedno pytanie: Jakimi środkami językowymi przedstawiony jest obraz przyrody. - Był fragment "Pana Tadeusza", opis chmur i nieba. Odniosłam się jeszcze do "Sonetów krymskich". Pytania zadawane przez komisję dotyczyły innych rodzajów środków językowych jakie znam i orientalizmu w sonetach - relacjonuje maturzystka.
- To był ciężki temat. Jako jedyna wylosowałam coś z nauki o języku i mi to nie podpasowało - dodaje.
Matura ustna 10.05. Tematy popołudniowe. "U nas też się powtarzały"
O godz. 15 maturę ustną z języka polskiego w starej formule zdawała Celina. - Wylosowałam motyw buntu z fragmentem "Ferdydurke". Myślę, że sobie poradziłam, powiedziałam wszystko to, co chciałam. Odniosłam się do "Dżumy" - relacjonuje maturzystka. Przyznaje, że w formule 2015 pytania też się powtarzały. - Każdy mówił, co miał i próbowaliśmy się wspólnie przygotować - dodaje.
Pół godziny później, o 15:30, do egzaminu podeszła Wiktoria. - Zdaję maturę w starej formule. Miałam temat: jak artyści przedstawiają stosunek ludzi na upływający czas z fragmentem "Hebanu" Kapuścińskiego - mówi Interii.
I dodaje: - U nas też była co dwie godziny nowa pula z pytaniami i też się wymienialiśmy informacjami, co kto miał przed nami. W moim przypadku powtórzyło się pytanie, które ktoś dostał w innej szkole.
Ustny język polski. Komisja "uśmiechała się i nakierowała"
Kinga pytana o ogólny przebieg egzaminu powiedziała jeszcze: - Komisja uśmiechała się i jak coś to nakierowywała.
U Kamili było tak: - Jedna pani była z mojej szkoły, była bardzo miła i wręcz mi pomagała. Druga - z ogólniaka, one zawsze mocno ciągną za język, są lekko niemiłe.
Ola zaś relacjonuje: - Była jedna nauczycielka z naszej szkoły i jedna spoza, bardzo neutralnie do tego wszystkiego podchodziły. Na szczęście nie utrzymywały ze mną kamiennego kontaktu wzrokowego, co pomogło się skupić i trochę ulżyć nerwy. Oczywiście nic nie podpowiedziały, ale te dwa dodatkowe pytania też nie były straszne.
- Stres jest był przeokropny. Naprawdę się cieszę ze mam to już za sobą - podsumowuje Ola.
Co było dotychczas na maturze 2023? Zobacz arkusze CKE i propozycje rozwiązań:
Najnowsze informacje dotyczące matury 2023 znajdziesz w naszym raporcie specjalnym - kliknij!