Maciej Wąsik opuścił miejsce odosobnienia po godzinie 21, chwilę wcześniej w Radomiu na wolność wyszedł Mariusz Kamiński. Protestujący przez Zakładem Karnym witali byłego wiceministra hymnem państwowym. - Chciałem wam podziękować za te ostatnie dni. Codziennie odliczałem od godziny 18 do 18 (początek protestu - red.), aby się z wami pomodlić, aby was usłyszeć - powiedział tuż po wyjściu z więzienia polityk PiS. - Chciałem podziękować w sposób szczególny mojej żonie, walczyła o mnie jak lwica. Zniosła to bardzo dzielnie, dodawało mi to siły - dodał Maciej Wąsik. Były wiceszef CBA ujawnił, że bardzo krzepiły go też komentarze partyjnych kolegów, które śledził w telewizji. - Niestety nie miałem TV Republika, bo mieliśmy tylko dostęp do multipleksu. Ale codziennie słuchałem wiadomości w Radiu Maryja, modliłem się. Dziękuję wszystkim, którzy rzetelnie relacjonowali te ostatnie wydarzenia - powiedział Maciej Wąsik. Maciej Wąsik wyszedł z więzienia. "Jestem głodny" Polityk prawicy dziękował także wszystkim, którzy w ostatnich dniach kierowali do niego korespondencje. Następnie Wąsik zapytał: czy Mariusz też został zwolniony? Tłum odpowiedział "tak", a chwilę później zaczął skandować "cześć i chwała bohaterom". - Muszę wam się do czegoś przyznać: nogi mam jak z waty i jestem głodny. Chcę jechać do domu, zobaczyć się z dziećmi - dodał w swoim wystąpieniu Maciej Wąsik. Po godzinie 21:20 czarna limuzyna bmw odjechała z politykiem PiS w stronę Warszawy. W drodze powrotnej Maciej Wąsik udzielił komentarza Telewizji Republiki. - Stoję na stanowisku, że jestem posłem. Wyrok z 20 grudnia był wyrokiem pozornym, co potwierdził Sąd Najwyższy w orzeczeniu, Izba Kontroli Nadzwyczajnej. To jest mój obowiązek, żeby reprezentować moich wyborców w Sejmie - powiedział polityk PiS zapytany, czy pojawi się na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Podobne stanowisko zajął Mariusz Kamiński, który więzienie opuścił niemal w tym samym czasie. Były wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik trafił do Zakładu Karnego w Przytułach Starych koło Ostrołęki po tym, jak został skazany na karę 2 lat pozbawienia wolności w tzw. aferze gruntowej. Przed budynkiem codziennie odbywały się manifestacje jego zwolenników z żądaniem uwolnienia polityka. We wtorek prezydent Andrzej Duda wydał akt łaski wobec skazanego polityka PiS i zaapelował o jak najszybsze zwolnienie z odbywania kary. Jak ujawnił Adam Bodnar, prezydencki akt łaski trafił około 18:40 do Prokuratury Krajowej. Decyzja o wypuszczeniu na wolność leżała po stronie sądu nakazowego. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!