W piątek Jarosław Kaczyński próbował spotkać się z osadzonym w zakładzie karnym w Przytułach Starych Maciejem Wąsikiem. Po godz. 15:00 chciał odwiedzić skazanego polityka PiS, jednak nie zgodziła się na to dyrekcja placówki. Prezes PiS próbował spotkać się z Maciejem Wąsikiem. "Nie dałem rady nic zrobić" - Pan dyrektor i pani wicedyrektor powoływali się na przepisy prawa. Muszę się przyznać, że zachowywali się bez żadnych zastrzeżeń, grzecznie, tak jak należy się zachowywać w takiej sytuacji. Mają swoje normy i muszą ich przestrzegać. Ja próbowałem ich przekonać, że (będzie - red.) to spotkanie krótkie (...) Chciałem tylko zobaczyć, w jakim jest stanie - mówił prezes PiS w rozmowie z mediami. Jak przekazał Jarosław Kaczyński, Maciej Wąsik, ze względu na swój stan zdrowia, "nie ma dożylnego dożywiania tak, jak Mariusz Kamiński, a o dożywianiu przez nos nie ma w tej chwili mowy". - Chciałem przede wszystkim zobaczyć ministra Wąsika i zapytać, jak się czuje i pozdrowić go, jako kolegę. Przede wszystkim prosiła mnie o tę wizytę jego małżonka, bo jest bardzo zaniepokojona - mówił Jarosław Kaczyński. Podkreślił też, że żona Macieja Wąsika nie może się na razie z nim zobaczyć, bo wykorzystała limit. - Nie dałem rady nic zrobić, przepisy są jednoznaczne - nadmienił Kaczyński. O tym, że prezes PiS pojawi się z wizytą w zakładzie karnym w Przytułach Starych, informowaliśmy w Interii jeszcze rano. Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński w zakładach karnych. Trwają protesty Manifestacje w obronie Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego, byłych szefów CBA, trwają od momentu, kiedy politycy PiS przebywali jeszcze w areszcie karnym na warszawskim Grochowie. Po kilku dniach zostali przewiezieni odpowiednio do zakładu karnego w Przytułach Starych nieopodal Ostrołęki i Radomiu. Pod placówką, w której przebywa Wąsik około godz. 18 rozpoczęła się kolejna demonstracja. Zgromadzeni, wśród których pojawiła się także Roma Wąsik, żona zatrzymanego oraz parlamentarzyści, rozpoczęli manifestację od odśpiewania hymnu Polski. Po chwili demonstranci zaczęli skandować "jesteśmy z tobą", co miało symbolizować wsparcie dla polityka PiS. Pojawiły się także hasła takie jak "Uwolnić posłów", "Maciej Wąsik", "Ruda wrona orła nie pokona", "Niech żyje wolna Polska". Dariusz Piontkowski z PiS stwierdził, że "po 1989 roku wydawało się, że metody komunistyczne nigdy nie wrócą". - Od ubiegłego roku 13 grudnia nabrał nowego znaczenia. Co prawda słowa są inne, Donald Tusk i jego kompani dużo mówią o demokracji i praworządności, ale to jest swego rodzaju nowomowa. Tak samo, jak komuniści zmieniali znaczenie słów, tak samo koalicja 13 grudnia to znaczenie zmienia - mówił. Mariusz Kamiński nadal w areszcie. Kwiecień (PiS): Życzymy ci powrotu do Sejmu W podobnej atmosferze przebiega protest pod aresztem w Radomiu, gdzie przebywa Mariusz Kamiński. Demonstranci, podobnie jak w Starych Przytułach, skandowali "ruda wrona orła nie pokona". Na miejscu pojawiła się także Barbara Kamińska. - Jestem bardzo wzruszona, wiem, że mój mąż także. Bardzo was pozdrawia i dziękuje za obecność. Wierzmy, że czasami z pewnych złych rzeczy wyjdzie coś dobrego - mówiła żona polityka PiS, po czym rozległ się okrzyk "cześć i chwała bohaterom". Anna Kwiecień z Prawa i Sprawiedliwości zaznaczyła, że "ich obowiązkiem jest, aby wspierać kolegę". - Życzymy ci, nasz kolego, pośle, bo jesteśmy przekonani, że nadal nim jesteś, życzymy ci jak najszybszego powrotu do Sejmu, do tego, żebyś mógł razem z nami pracować na rzecz Polski - mówiła. Wskazała też, odnosząc się do uchwalenia ustawy budżetowej, że mają wątpliwości, czy prawo stanowione "bez ich dwóch kolegi" jest dzisiaj obowiązujące. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!