"Hotel powstał bez pozwolenia na budowę. Nielegalnie później go rozbudowywano. Do tej pory wydaliśmy trzy nakazy rozbiórki. Za każdym razem właściciele się odwoływali i robili wszystko, by postępowania trwały jak najdłużej. Mam nadzieję, że spór zakończy się 25 września. Tego dnia Naczelny Sąd Administracyjny zajmie się skargą kasacyjną właściciela hotelu" - powiedział w rozmowie z "Rz" Andrzej Kłosowski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Warszawie. "Chcemy rozebrać hotel na koszt inwestora. Wierzę, że w końcu się uda" - dodał. Jak podaje "Rz", takich czarnych kotów jest w kraju znaczenie więcej. W Poznaniu są to budki z kurczakami z rożna i góralskimi skarpetkami na pl. Wiosny Ludów, a na Kaszubach - zamek w Łapicach. Sprawy samowoli budowlanych ciągną się latami. Inwestorzy wykorzystują wszelkie kruczki prawne, aby nie dopuścić do rozbiórki. Zwykle to się im udaje - pisze gazeta. Ze statystyk GUS wynika, że w 2017 r. wydano 4249 nakazów rozbiórki, a udało się do niej doprowadzić w 2592 przypadkach. Zalegalizowano zaś 320 samowoli budowlanych. Więcej w "Rzeczpospolitej"