- Wyznaczyłem dwa miejsca do ewakuacji po tym, jak Bystrzyca Kłodzka przelała się przez tzw. stare wały Lewina. Oceniamy, że w nawet 80-90 proc. terenu miasta może znaleźć się pod wodą, w tej chwili w niektórych częściach miasta woda osiągnęła już poziom około metra - mówił w nocy z poniedziałku na wtorek burmistrz liczącego około sześciu tysięcy mieszkańców Lewina Brzeskiego Artur Kotara. Powódź w Polsce. Ewakuacja Lewina Brzeskiego Jak dodał, "ludzie jednak nie chcą jechać, bo wolą pilnować dobytku i czekać na rozwój sytuacji". Oszacował, że z tej możliwości skorzystało zaledwie 30 z blisko 6 tysięcy mieszkańców Lewina Brzeskiego. Dyżurny KW PSP w Opolu poinformował we wtorek rano, że na miejscu są strażacy z lokalnych jednostek i ściągane są posiłki z innych regionów. Ze względu na poziom wody, złożono już zapotrzebowanie na wsparcie specjalnej kompani ewakuacyjnej wyposażonej m.in. w łodzie. Mieszkańcy Oławy bronią miasta przed wodą. "Trzeba mieć nadzieję i walczyć". ZOBACZ WIDEO: Powódź 2024. WOT w Lewinie Brzeskim - Do godz. 1.00 pracowaliśmy przy podwyższaniu wałów. Woda przelała się w Kantorowicach i zalała Lewin Brzeski. Pod wodą znalazła się też część drogi krajowej nr 94 w Skorogoszczy, stąd trasa Opole - Brzeg jest zamknięta - relacjonował z kolei Rafał Dziuba, oficer prasowy straży pożarnej w Brzegu w rozmowie z portalem opolska360.pl. W gminie Lewin Brzeski działa też jednostka WOT, dysponująca transporterem pływającym PTS-M, który ma możliwość ewakuacji ludności z odciętych przez wodę terenów. - Jeśli nurt pozwoli i będzie taka konieczność, sprzęt ten będzie użyty do pomocy mieszkańcom - zaznaczył burmistrz Kotara. Powódź w Polsce. Najnowsze informacje NA ŻYWO W gminie Lewin Brzeski, położonej około 60 kilometrów od Wrocławia, mieszka niespełna 13 tys. osób. W okolicy Lewina zarządzono ewakuację także w czterech innych miejscowościach - są to Sarny Wielkie, Kantorowice, Stroszowice i Raski - przekazał samorządowiec. Zamknięta została droga z Lewina Brzeskiego do Niemodlina. Lewin Brzeski. Zrozpaczeni mieszkańcy: Zostaliśmy zostawieni na pastwę losu W mediach społecznościowych pojawiają się zdjęcia z Lewina Brzeskiego. Jeden z takich postów został opatrzony dramatycznym opisem. "Lewin Brzeski. Pragnę zaznaczyć o tym, że zostaliśmy zostawieni na pastwę losu. Cała straż pożarna jechała ratować Brzeg" - napisano pod serią zdjęć zalanych ulic. Do tego rodzaju relacji odniósł się we wtorek rano premier Donald Tusk podczas sztabu kryzysowego. - Ludzie są w rozpaczy, nawet jeśli nie zawsze są w stanie zauważyć działania naszych służb, ale wolałbym, żebyśmy założyli, że jeśli dochodzi do nas informacja, że są sami i potrzebują pomocy, reagujemy ze śmiertelną powagą - podkreślił. Jak dodał, to ważne, by do rządzących dochodziły do takie sygnały, bo dzięki temu będą mogli odpowiednio rozdysponować siły. - Ci ludzie nie mają czasu udawać, że jest źle. Jeśli mówią, że jest źle, to znaczy, że jest, przynajmniej w ich odczuciu - zaznaczył. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!