Ustawa łańcuchowa, czyli psy z miasta kontra psy ze wsi
Jesteście ze wsi? Z sadyzmem szczerzycie bezzębne uśmiechy, kiedy widzicie udrękę zwierząt, o ile akurat nie nawinie się żaden uchodźca? A może jesteście z miasta? Zinfantylniałymi pracownikami korporacji, przytulającymi się do swojego "psiecka", czyli udręczonego waszą miłością psa spędzającego całe dnie w bloku? Jeśli politycznymi dyskusjami rządzić będą takie obrazy, to i prawa będą takie, jakie są. Takie jak właśnie zawetowana ustawa łańcuchowa.