Kulisy planowanej budowy hali sportowej opisuje stołeczna "Gazeta Wyborcza". Pierwotnie modernizacja niszczejącego stadionu Skry zakładała, że do wiosny 2025 roku powstanie stadion treningowy wraz z zagospodarowaniem terenu, zapleczem i trybunami, strefy rzutów oraz boisko do rugby. W pozostałej części stanowiącej obszar ogólnodostępny, otwarty na park Pole Mokotowskie, powstać miała strefa parkowa i sportowa przeznaczona do rekreacyjnego uprawiania dyscyplin lekkoatletycznych. - To jest nasz plan: wychodzenie na Pole Mokotowskie tak, żeby warszawiacy mogli z tego korzystać, uprawiać sporty i żeby cały ten teren dotychczas zaniedbany i zamknięty, mógł służyć warszawiakom - przekonywał na początku roku prezydent miasta Rafał Trzaskowski. Hala sportowa na Skrze. Władze dzielnicy przeciwko budowie W dalszej perspektywie byłą budowa zadaszonej hali widowiskowo-sportowej. Jednak, jak ustaliła "GW", prace budowlane w pobliżu planowanego obiektu już się toczą, a do końca tego roku mają zostać zakończone prace projektowe. Problemem może być weto stawiane przez nowy układ rządzący na Ochocie. Po kwietniowych wyborach władzę dzierżą tam wspólnie: Koalicja Obywatelska, Lewica, Miasto Jest Nasze oraz lokalny ruch Ochocianie Sąsiedzi. W umowie koalicyjnej pojawiły się zapisy dotyczące inwestycji. W dokumencie - jak donosi "GW" - jest także twarde "nie" dla budowy hali sportowej na Skrze. Hala sportowa na Skrze. Renata Kaznowska: Warszawa potrzebuje kilku lokalnych hal Wsparcia publicznie udzielił stołeczny reporter "GW", który opisał całą sprawę. Jarosław Osowski dodał, że pomysł budowy hali jest "bezsensowny i drogi", a dużo lepszym rozwiązaniem jest postawienie jednego, większego obiektu obok Stadionu Narodowego (powstanie tej inwestycji obok najważniejszego stadionu w kraju zapowiadał na początku maja minister sportu i turystyki Sławomir Nitras - red.) W swoim poście na portalu X oznaczył m.in. Renatę Kaznowską, która po krótkim czasie odpisała dziennikarzowi. "Koło stadionu Narodowego potrzebna jest duża hala narodowa. Ale taka hala nie nadaje się na mecze ligowe, między innymi dlatego, że jest zbyt droga w eksploatacji. To po pierwsze. Po drugie Warszawa potrzebuje kilku (przynajmniej trzech) lokalnych hal o pojemności 4-6 tysięcy. Ma jedną - halę Torwar, która w nieodległym czasie wymagać będzie kompleksowej modernizacji" - stwierdziła zastępczyni Rafała Trzaskowskiego. Hala sportowa na Skrze. Pytania o wyliczenia "Polemizowałabym zatem z tą 'bezsensownością'. Z tym, że to droga inwestycja też będę polemizować. Hala narodowa ma kosztować ok 1.2-1.5 mld zł. Hala na Skrze ok 150- 180 mln zł" - dodała. W te wyliczenia nie dowierza wiceburmistrzyni Ochoty. "Wszystkie projektowane dziś inwestycje publiczne powinny być zeroemisyjne, tym bardziej, że Warszawa zadeklarowała dążenie do neutralności do 2030 - ostatnio budowane szkoły to koszt 100 mln zł, hala na 7 tys osób to 500 mln minimum. Ale może ratusz posiada inny kosztorys?" - dopytywała Justyna Glusman. Z kolei dziennikarz stołecznego dziennika chciał poznać uzasadnienie konieczności budowania wielu hal sportowych oraz dopytywał o - kluczową z punktu widzenia transportowego miasta - budowy linii tramwajowej na Zieloną Białołękę oraz wydłużenie ścieżek narodowych. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!